Spokojnie :) na szczęście to kumpel z pracy wpadł na taki pomysł nie ja.
Ja osobiście wole zapłacić często więcej, ale kupić u pewnego sprzedawcy.
Kumpel przekopał sklepy internetowe w USA i wybrał najtańszy bez zastanowienia.
Dodatkowo wkręcił zupełnie zieloną w temacie szwagierkę by mu to przywiozła. Problem się zaczął jak sprzedawca zaczął ją przekonywać że to nie będzie działać.