-
Nie wiem w jakim dołku finansowym/umysłowym musiałbym być żeby eLki wymienić na tokiny/tamrony/sigmy
Szkła to nie jest tylko światło f4 czy 2.8 to też szybkość, dokładność i celność AFa, tu do eLek nie ma startu żadna konstrukcja alternatywna, praca pod światło, kontrast, aberracje i inne defekty optyczne - tutaj bywa różnie ale jednak eLki trzymają statystycznie najwyższy poziom. No i oddanie kolorów. Np. Samyang 14mm to fajne szkło, ale kolory czasem jest mi tak ciężko zrównać z 35L czy 85/1.8 (choc nie eLka to i tak jest genialna), że naprawdę dużo czasu i przekleństw mija ;-)
Na pewno nie wymieniaj eLek na kundelki innych producentów. A 17-55 gdyby nie był EF-S to pewnie byłby eLką ;-) Optycznie świetny a budowa wcale nie taka zła (znajomy reporter używa codziennie po kilka h od 2lat i jest wszystko ok.)
-
Miałem podobny dylemat. Proponuje poczytać tu:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=75082
Dla APS-C jeżeli chcesz Canona, to nie ma alternatywy
Jeżeli bierzesz pod uwagę innych producentów to pogadaj z kolega Dziobolek, który jest szczęśliwym posiadaczem Sigmy.
Ja mam wlasnie 17-55 i nie załuje ani jednego Euro wydanego na ten słoik :D
-
Ja również dodam, jestem codziennym użytkownikiem Canon 17-55mm f/2.8 IS USM i na dzień dzisiejszy nie ma zamieninka który by dorównywał temu obiektywowi dla cropped aparatu. Jakość wykonania tego obiektywu nie jest na poziomie L-ki ale na pewno zdjęcia które produkuje ten obiektyw można smiało prównywać z L-ką. Szybki, cichy i pewny AF, ostry od f/2.8... kolory naturalne i dobry kontrast. Jestem bardzo zadowolony z tego obiektywu i nie żałuję ani jednego $$$ wydanego na ten obiektyw.
Jedyna uwaga, mój znajomy kupił ten sam obiekty w tym samy czasie co ja kupiłem z tą różnicą, że ja założyłem UV filter od pierwszego dnia a on nie. Mój obiektyw po 1.5 roku użytkowania ma może 3-4 ziarnka kurzu w środku, kolegi obiektyw bez filtra ma niezłą piaskownicę (nadal nie ma to wpływu na zdjęcia ale wygląda to mało ciekawie) .... niestety największą wadą tego obiektywu jest nieszczelność i łatwość gromadzenia kurzu... więc polecam filtr nakręcony od pierwszego dnia... pomaga bardzo dużo....
-
Może już po czasie ale 17-40/4L i 70-200/4L to znakomite szkła i zamieniając je na Tokinę wpakujesz się w kłopoty. Przerobiłem trochę szkieł, używałem pożyczone i moje odczucia są takie: Sigma - brak powtarzalności produkcji, wady optyczne, złe justowanie, dobra budowa, Tamron - ostre, optycznie przyzwoite, mechanicznie tandetne niestety i awaryjne, Tokina - może ja pecha miałem ale tam wszystko aberruje i to potwornie. Zostaw to co masz, bo za ten pieniądz nic lepszego nie da sie kupić.
-
Światło napewno lepsze, konstrukcja taka sobie, AF sporo wolniejszy. Wszystko zależy od tego czemu szkła maja służyć. Miałem równiez podobny dylemat, ale wybrałem eLki i ... lampę :)
-
Po jakimś czasie przyjdzie Tobie ochota na pełną klatkę i będziesz sprzedawał Tokiny i wracał do budżetowych Elek :)
-
nigdy nie miałem takiego dylematu z L na ...., natomiast nie mając kasy przez dłuuuuugi czas miałem dylemat dwa słoiki .... czy jedna L i wybierałem dwa .... Od ponad roku mam C 70-200 F:4 ,a od niedzieli F:2.8 i na pewno nie zamienię L-ki na inny słoik no chyba że będę potrzebował kasy ,ale to chyba lepiej będzie pozbyć się jednego ze szkieł niż L-ki zamieniać na ....
-
Odradzam Tokinę 16-50. Jeśli jednak masz parcie na niezłą ostrość, kosztem szybkości AF, polecam Tokinę 11-16/2.8 oraz Tokinę 50-135/2.8. Ale czy warto się przesiadać z eLek na te szkła? Chyba nie. Jak już, to ewentualnie uzupełnić brakujący zakres, jeśli taki brak występuje.