-
To może i ja dorzucę trzy grosze - wg mnie ni ma się czego czepiać, bo lepszej ostrości przy świetle 1,4 z tego szkiełka nie wyciśniemy. Miałem ten obiektyw kilka miesięcy i przy ręcznym ustawieniu ostrości nie było lepiej na 1,4. Sprzedałem jednak z uwagi na to co na wstępie napisał autor wątku - w zależności od odległości albo FF albo BF. To była moja druga Sigma i chyba już się wyleczyłem na zawsze z tego producenta :-) Ale jeżeli ktoś jest odporny na zabawy z serwisem i ma wystarczająco dużo szczęścia to akurat to szkiełko optycznie wymiata :-)
-
j/w jak dla mnie naprawdę git ostrość ;) nie jestem pewny bo się aż tak nie przyglądałem, ale mam wrażenie, że jest u mnie gorzej na 28 /1.8 na 1.8. Mimo to bez problemu używam tej przysłony i cenię sobie "miękkość" obrazka jako dodatkową zaletę ;).
-
dziękuje wszystkim za szeroki odzew. pozdrawiam
-
po tym poście uświadomiliście, że ja również mam ostrą sztukę 50/1.4... Co prawda ze stajni Canon'a...:-D
-
kilka postów MC_ i autora poszło do kosza.. proszę o utemperowanie w sobie zapędów do kłótni bo kartki polecą
-
U mnie podobnie na C 50 1.4...z tego co widzę, jest to uznawane za "normę" dla jasnych tanich szkiełek.....mnie taka ostrość nie zadowala, ale to tylko moja opinia. Raczej nie używam poniżej 2.8...
Inna sprawa, że pewno gdyby autor zamiast jpg, zrobił w raw i wywołał pewno byłoby lepiej.
-
To szkło ma taki urok, dla jednych taka plastyka to wada dla innych, np. mnie, od dawna poszukiwana właściwość. Do robienia 'żyletek' nie służy, a trzeba go kochać za zalety
p.s. Taka kalibracja jest w ramach gwarancji możliwa i rzeczywiście zmieniła dużo na plus? Radzę sobie korektą w body MKII, ale trzeba czasem zmieniać (różnica przy kadrach z bliska), co jednak męczy :P