Ja wybrałem 28-135is usm zamiast 28-75 i nie żałuję!!!
Wersja do druku
Ja wybrałem 28-135is usm zamiast 28-75 i nie żałuję!!!
5D nie tak łatwo nakręcić film :roll:
A ja proponuję nie kupować "najpojemniejszej" jak to możliwe karty. Za cenę karty baaaardzo pojemnej, proponuję kupić kilka kart 8 GB. Na każdą Wejdzie coś około 500 RAWów z 5D. To w zupełności wystarczy. A w przypadku, kiedy karta nagle umrze, razem ze swoją zawartością, stracimy tylko 8 GB danych.
Kupowanie pojemniejszych kart uważam za pochopność i aktualnie nieuzasadniony ekonomicznie wydatek.
Wróciłam znów was pomęczyć :) Niedawno dowiedziałam sie ze straszny kłopot jest z naprawą takiego obiektywu i nie wiem jak sie do tego ustosunkować :/ Na myśl przyszła mi sigma może?
Tamron ma serwis w Polsce więc z naprawą nie ma problemu, jednakże...
Pracowałem naprawdę wiele lat na Tamronach podpinanych do korpusów Nikona i Fuji, i o ile zazwyczaj są to ostre obiektywy, to ich powtarzalność w kwestii celności pozostawia wiele do życzenia, szczególnie w słabszym świetle; jednakże będąc w Twojej sytuacji myślałbym również o tym Tamronie lub Sigmie 24-60 2.8 którą wspominam bardzo dobrze, a którą używaną kupisz nawet za 600zł, wystarczy Ci na jakąś stałkę jeszcze, albo lampę.
pozdrowienia
Miałem Tamrona 28-75. Wspaniałe szkło za tę kasę. Mój zaliczył serwis (zepsuł się AF) ale serwis spisał się na piątkę. Najkrócej opisując mój kontakt z serwisem Tamrona: Szybko i sprawnie.
Szkło po naprawie było tak samo fajne i ostre jak przed.
Tamrona polecam.
Za Sigmą nie przepadam (a też miałem szkła Sigmy).
Jeszcze nie kupiłaś, a już sie martwisz, że się zepsuje?
Trzeba kupić nowy, w sklepie i będzie OK.
Samochody też się psują, a kosztują trochę więcej.
Nie wiem czemu, jako początkująca, zaczynasz od 5d...
Ale to już osobny temat.
Tamron to rozsądny wybór.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
I zmień głównego doradcę, bo coś Ci ściemnia... (pewnie chce Ci odsprzedać swojego 5d).
Ja tam bym wrocil do pomyslu z 24-105. to jest bardzo dobry obiektyw, zarowno "obrazkowo-plastycznie" :-), optycznie jak i mechanicznie.
Roznica tylko jednej dzialki przyslony w swietle powoduje, ze wynalazki w stylu Tamrona bym sobie odpuscil, zwlaszcza na 5d, gdzie mozna pokombinowac z wysokim iso.
Ja generalnie nie kumam podniecenia wynikajacego z posiadania szkiel 2.8 vs 4.0, dodatkowo z dluzszym zakresem, USM i IS... To jest dopiero forumowa lanserka bo jasno, jasno, jasno... tyle, ze 2.8 to wcale nie jest tak znowu super jasno.
Jak chce wygodnego zooma na FF Canona to podpinam 24-105, ktory - powtorze sie - jest na wycieczki, do krajobrazow i wielu innych okazji swietny. Jak chce Jasno przez duze J, to nie bawie sie w jakies polsrodkowe 2.8 tylko biore stalke 1.4 albo 1.8 (na ktora i w Twoim przypadku przyjdzie czas :-))
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
no, chyba ze po prostu nie ma kasy... wtedy rzeczywistie Tamron bo "wyzej d... nie podskoczysz"...
Maczetka,
ładnie "zdefiniowałes" tamronowców... (ciekawe, co Cichy na to).
Ja też należę do tych, co "wyżej d..." (i dobrze się z tym czuję).