Moim zdaniem chińszczaki wcale nie są tak badziewne jak mogło by wskazywać na to ich pochodzenie. Co prawda nie eksploatuję ich jakoś wybitnie, ale jak dotąd nie zauważyłem aby w którejś pojawiły się luzy albo inne tego typu historie. Sigm nigdy nie używałem i nie zamierzam. Na body mam 580, a do wyzwalaczy wolę tańsze i mocniejsze chińczyki ;-)