ok dzięki za rady.. to raczej się nie nastawiam na ten obiektywik.. narazie. pobawie się tym co mam.. zaintrygował mnie ten Damian. Fajny koleś. Tylko mam ten problem,że przy moim 18-200 nie widać piór.. dlaczego? Brak statywu?
Wersja do druku
ok dzięki za rady.. to raczej się nie nastawiam na ten obiektywik.. narazie. pobawie się tym co mam.. zaintrygował mnie ten Damian. Fajny koleś. Tylko mam ten problem,że przy moim 18-200 nie widać piór.. dlaczego? Brak statywu?
Pokaż zdjęcia. Łatwiej nam będzie Ci odpowiedzieć.
I nie widzisz piór ?
Również nie bardzo rozumiem. Zdjęcie jest całkiem ok, ostrość jak i GO tak samo w porządku.
witam
Ostatnio jestem bardzo w temacie ostrości i powiem że niestety zdjęcie nieostre, jak dla mnie poruszone , może w RAW by się dało coś poprawić , ale to tylko moja ocena .
Pozdrówka :)
Nie wiem, co Ci się nie podoba w tym zdjęciu? Niektóre ptaki mają bardziej wyraziste pióra, inne mniej. Poza tym ni wiemy jakim aparatem focisz?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A przepraszam. 50d. Już doczytałem.
Nie napisałem że mi się nie podoba tylko że można było się bardziej postarać.
Poza tym trzeba by zobaczyć oryginał , bo może przeróbka formatu zaszkodziła najbardziej.
Nie raz już widziałem zdjęcia które w oryginale wyglądały o niebo lepiej niż te podlinkowane na forum i tu może być przyczyna że mamy różne monitory i różne ustawienia .
I tyle w temacie .......... fotka poza tym bardzo przyjemna w odbiorze .
pozdrawiam Wojtek
Kwiczoł b. fajny ptaszek :). U mnie na działce 2 lata temu było ich dużo, miały nawet u nas gniazdo :);), jak ktoś się zbliżał za bardzo do niego to obrabiał nieproszonego gościa (mechanizm obronny, na ptaka typu krogulec, obrobić drapieżnika atakując chmarą, sprawiając, że temu zlepią się skrzydła i będzie uciekał na piechotę :);)) haha, w gorszym wypadku przypuszczał atak z powietrza, mamy tam rząd świerków i gdzieś pośrodku było gniazdo..
Jak ktoś po drabinie chciał wejść i zajrzeć do gniazda, to wpierw kwiczoły wszczynały larum i jeden kwiczoł - matka siadała po jednej stronie świerków, a tata po drugiej naprzeciwko i robiły atak krzyżowy z powietrza. Z kolei nieszczęśnicy, którzy akurat tamtędy przechodzili zostawali obrobieni.. Kiedyś nawet jak byłem w pewnej odległości od gniazda, to zasymulował atak, a sąsiada dziabnął koło oka :);).