Zamieszczone przez bebop
Robercie, odpisałem rzeczowo. Najmniej w tym było do Ciebie, bo w sumie tylko Ci coś zasygnalizowałem. Nie ma w tym nic obraźliwego - rozmawiamy o fotografii. Problem w tym, że ja oczekuję rzeczowości i nie plaplania bez sensu w temacie, który jest komuś obcy. W tym co napisałem jest więcej wyjaśnień niż wyśmiewania się z czyjejś ignorancji i niewiedzy, bo sam widzę jeszcze braki u siebie, szczególnie w fotografii studyjnej, ale to już osobna historia. Rzeczowo byłoby: "zdjęcia mi się*nie podobają". Wszelkie amatorskie teorie nt. co jak powinno być robione można schować w kieszeń z drobnymi. Wartość podobna. Chyba że element w postaci własnego doświadczenia pozwala twierdzić cokolwiek innego. Robert, get real. To nie ma nic wspólnego z luzem. Należy ignorować wiedzę, ma się wtedy więcej rad do udzielenia. Jeżeli ktoś z wypowiadających poczuł się*urażony to przepraszam. Nie było w tym złych intencji - chętnie słucham rad, byle z sensem. pozdrawiam