Obiektyw nie pojedzie na Żytnią bo to Sigma. Szkoda nerwów i najlepiej wysłać do kalibracji.
Wersja do druku
Obiektyw nie pojedzie na Żytnią bo to Sigma. Szkoda nerwów i najlepiej wysłać do kalibracji.
niestety o doskonały obiektyw niezmiernie ciężko zwłaszcza rzecz ma się z zoomami. Ostatnio znajomy kupował sigme 50 testowaliśmy 3 sztuki różnice były kolosalne a i tak tę najlepszą trzeba było poddać mikroregulacji. Przy okazji pobawiłem się sigmą 70-200 i zabawa przy ostrości była jeszcze lepsza a miałem do dyspozycji także trzy sztuki. Reasumując nie kupiłbym żadnej z nich.
Nie ma co generalizować. Wcześniej miałem Sigmę 70-200 i pod 350D skalibrali mi ją tak, że trafiała w punkt z każdej odległości chociaż wcześniej była rozjechana. Problem z Sigmą zaczyna się wtedy jak masz 2 różne body, bo z tego co wiem to serwis kalibruje tylko do jednego.
Kalibruje się obiektywy na 50cio krotności ogniskowej i tyle w tym temacie.
jasne, że nie ma co generalizować ja tylko mówię o swoich odczuciach i doświadczeniu.
Wiec jesli w 50/1.4 kolegi obiektyw trafi w punkt z odleglosci 2,5 metra to raczej nie masz co jechac na Zytnia..
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Aha teoretycznie testy bf/ff robi sie przy swietle dziennym, w praktyce niektore obiektywy dostaja po takiej kalibracji w zarowym swietle ff :)
Że niby nie da się skalibrować obiektywu dla różnych odległości? Da się tylko do jednej?
Na Żytniej raczej nie.
Oni twierdzą coś innego. A kto niby oprócz Żytniej może to zrobić lepiej? Chyba tylko oni mają odpowiedni soft do takiej zabawy.
Z doświadczeń niektórych kolegów na różnych forach tak wnioskuję.
I chyba nikt nie zrobi tego lepiej, jeśli wada jest różna dla różnych odległości ostrzenia.