Dobry obiektyw do Canona nie jest specjalnie tańszy od jakiegoś lejkowskiego Silmarita. Sęk w tym, że rozmawiamy o APS-ie, a Leica C11 (jak 99% aparatów w tym systemie) ma niewymienną optykę, jakiś zoom tam jest (nie chce mi się zaglądać do szafy, pewnie jakiś odpowiednik 35-70).Cytat:
Zamieszczone przez hekselman
I tak szczerze mówiąc, to APS z wymienną optyką jest lekko bez sensu: to miał być z założenia mały, lekki aparacik kieszonkowy dla ludzi, którzy zwyczajnie nie chcą się obładowywać sprzętem i uczyć obsługi światłomierza. Kto by tam chciał taszczyć dodatkowe obiektywy???
Zanim kupiłem C11 trochę poszperałem po sieci. To był jedyny aparat, nad którym WSZYSCY użytkownicy piali z zachwytu (i nad techniczną stroną zdjęć też). A przeważnie byli to ludzie, którzy mieli niezły sprzęt mało i średnioformatowy, a APS-a dokupowali sobie z ciekawości (no bo kto o zdrowych zmyslach kupi sobie teraz APS-a jako JEDYNY aparat? ;-) ). Zakładam, że mieli porównanie.
Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć, że gdybym wymieszał odbitki 10x15 z C11 z takimi samymi formatowo zdjęciami z małego obrazka - nie odróżniłbyś. Nie przy tej skali powiekszenia.
Te aparaty teraz można kupić za grosze. Nie ma sensu iść na kompromis: trzeba brać to, co najlepsze, bo niedługo nie zostanie nic...
J