-
40D używany - posiadam od roku - jestem drugim właścicielem (pierwszy wymieniał na "lepszy model". Na razie brak jakichkolwiek problemów.
Canon 50mm f/1.8 - kupiłem trochę "w ciemno", ale jestem zadowolony (jakość zdjęć jak dla mnie powalająca pomimo jego ograniczeń)
Tamron 17-50 - kupiony od pierwszego właściciela który zbierał na L. Obiektyw od Cichego, jeszcze na gwarancji.
Na razie jestem na etapie amatorszczyzny - i pewnie nigdy go nie przeskoczę, ale jeśli zmienię kiedyś jakiś obiektyw czy body, to na pewno będę szukał wśród używanych.
Doszedłem już do tego, że wiem o tym, że zdjęcia które mi nie wychodzą to wynik mojego niedouczenia, szybkości, niedobrania parametrów itp. itd. a nie sprzętu.
-
Kupiłem tu, na CB, dwa obiektywy i jestem z nich do dzisiaj zadowolony. Od użytkowników ze stażem. Nie miały śladów używania, były dość nowe - około roku - i znacząco tańsze niż ze sklepu.
A przy okazji - próbując jeden z nich - poznałem sympatycznego człowieka.
-
Ja kupuję głównie używki i problemy miałem tylko raz - bałwan z nad morza tak mi zapakował 35/2.0 że dotarło do mnie z uszkodzonym pierścieniem AF. Na Żytniej mi to naprawili, mam je do dziś, ale koszt szkiełka i naprawy był tylko trochę niższy od ceny nówki u co tańszych TIP-ów.
eLki. które mam w tej chwili, wszystkie kopiłem w używce (te, które kupowałem nowe znalazły potem na CB kolejnych właścicieli). 17-40/4 wziąłem od Towersa, bo zapragnął mieć 16-35, i dzięki temu mam bardzo dobrą sztukę (Canon przez pewien czas mocno knocił to szkło, zdarzały się nawet takie z pęcherzykami powietrza w soczewkach). 24-105/4 kupiłem na giełdzie we Wrocku, takie z KIT-owego zestawu w białym pudełku. Wyglądało jak nówka, nawet osłona była nieporysowana, działa bez zarzutu. 70-200/2.8 ISwziąłem wysyłkowo na CB, od Sal-a. Kupowałem już u niego wcześniej, to uczciwy facet i jakoś nie miałem oporów. Nie powiem że jestem z tego szkła super zadowolony ale to nie kwestia egzemplarza tylko tego że 70-200/4 IS, które miałem wcześniej, jest po prostu lepszym obiektywem :-)
Mam też inne szkiełka kupione jako używane, część z giełdy, część z CB i na żadnym się nie zawiodłem. 24/2,8 i 20/2.8 to nawet takie przechodnie, canonboardowe, bo jestem ich trzecim użytkownikiem z tego forum :-)
Aparaty też dwa razy kupowałem używane, ale to już w komisie we Wrocławiu. 5D kosztował trochę więcej niż na Allegrze. 1D Mk III podobnie ale oba miały trzymiesięczną gwarancję, którą mogłem zrealizować "u siebie", bez wysyłania na drugi koniec Polski i czekania na "wyrok" :-)
-
ja sklepu fotograficznego chyba na oczy nie widziałem, wszystko z allegro i cb, zadowolony jestem jak ta lala :)
-
Ja z używanych mam manualne Takumary (bardzo fajne szkła) i 17-40 f/4 L, z której jestem bardzo zadowolony, kupiłaem ją za 1450zł z przesyłką kurierską bo przednia soczewka jest delikatnie porysowana. Nie ma to wpływu na zdjęcia, a dzięki temu udało się ją kupic tanio.
-
ja nabyłem niedawo używany 50/1.8 i jestem bardzo zadowolony, mimo, że kupowałem w ciemno na Alle.... wszystko jak najbardziej OK :)
BTW na Twoim miejscu szunaj sprzedałbym EF-S 18-55 IS i dokupił używany 50/1.8 :cool:
-
To może jeszcze kila zasad (uogólnień, które najczęściej się sprawdzają):
- im starszy sprzęt tym większe prawdopodobieństwo że będzie zużyty, w stopniu ograniczającym jego funkcjonalność (taki truizm że aż głupio pisać :-) )
- najbezpieczniejszy jest sprzęt klasy średniej, bo używają go hobbyści, którzy w 99% dbają i szanują swoje zabawki
- z "entry level" (body xxxD, kitowe szkiełka) różnie bywa, można trafić od kogoś kto zbierał na to rok, można też kupić sprzęt bo jakimś dzieciaku, który do stał na urodziny, nie umiał używać i traktował jak starego kompakta za 300 zł
- jasne stałoogniskowe eLki (50/1.2, 85/1.2 itp) pochodzą najczęściej od portrecistów i fotografów studyjnych, używane są w dobrych warunkach i mało jest wyeksploatowanych egzemplarzy; oczywiście używają ich też fotografowie ślubni ale oni też nie fotografują w jakiś ekstremalnych warunkach i mają świadomość tego co robią, więc zabezpieczają sprzęt przed pijanymi weselnikami i innymi tego typu sytuacjami (filtry UV, trzymanie aktualnie nieużywanego sprzętu w torbie a nie gdzieś na stoliku przy orkiestrze itp)
- popularne L-zoomy (24-70, 24-105, 70-200) - pełna loteria, są takie od hobbystów a są też takie od reporterów, którzy traktują obiektyw jak narzędzie pracy, które się zużywa i trzeba je co jakiś czas wymieniać.
- długie stałogniskowe teleobiektywy - używane głównie przez reporterów sportowych, spoterów i przyrodników. Pracują głównie na zewnątrz (te najdłuższe wyłacznie na zewnątrz) w bardzo różnych warunkach; drogie to jak cholera, więc mało kto traktuje taki sprzęt z nonszalancją, ale można się spodziewać że jeśli szkiełko nie było pomyłkowym zakupem i jest sprzedawane dlatego że leży w szafie, to będzie nosić widoczne ślady użytkowania
- profesjonalne super-zoomy (28-300 L, 35-350 L) - używane niemal wyłącznie przez reporterów gazetowych i sportowych, do ciężkiej codziennej orki. Znalezienie niepoobijanego egzemplarza, bez luzów na pierścieniach niemalże graniczy z cudem
- stare lampy (550EX, 420EX) - wiele z nich "ledwie żyje", najlepiej nie kupować bez bardzo dokładnego sprawdzenia, ewentualnie od kogoś zaufanego; nowszym lampom zazwyczaj nic nie dolega i są w pełni funkcjonalne
-
ze starych obiektywów wyrwałem tutaj 20-35/2.8, o jego wiekowości może świadczyć chyba tylko szuranie przy ustawieniu ostrości :) Powyższe uwagi trafne, chociaż znam hobbystów z L-kami wyciąganymi od święta i młodziaków latających trzy razy w tygodniu na sesyjki ;)
-
Dwie puchy i dwa szkla zakupione uzywane na allegro. Pierwsza piaty wlasciciel bez zdjec z przebiegiem 30 tys klatek- przyszla w stanie sklepowym uzywana przezemnie przez 3 lata- sprzedany z powrotem na allegro. Druga z podobnym przebiegiem ale pierwszy wlasciciel. Ogolnie trzeba dobrze wiedziec z kim handlowac i polecam.
-
Dobre są te porady MacGyver, moze jakoś przykleić to na początku wątku (nie wiem, czy jest to możliwe)?