Wersja do druku
Przez moje aparaty przeleciało kilka kart. Lexar - jak na moje wymagania, głównie zdjęcia świetnie się nadawał. Teraz wszystko zależy jak komu wygodniej. Jednak trzeba pamiętać o tym, że na allegro jak i ebayu pojawiają się częściej podróbki sandisca niżeli lexara.
Co do wymienionych krzaków. Miałem Transcenda - cena - jakość świetne efekty. Lepsze niż Kingston. Adata też słyszałem wiele dobrego. Jedynym krzakiem jakiego nie polecę, to firma king.
To akurat mnie nie martwi bo chce kupić w fotojokerze. Podałem linki do allegro żeby pokazac o co mi chodzi.Cytat:
Jednak trzeba pamiętać o tym, że na allegro jak i ebayu pojawiają się częściej podróbki sandisca niżeli lexara.
P.s. chyba jednak zostane przy kartach Lexar :)
Ja korzystam z 2xLexar 8GB 233x i jeszcze najmniejszego błędu z odczytem i nagrywaniem. Jednak warto postawic na sprawdzone karty i nie kupować jak leci, potem żałuje się tego kroku.
Ja byłbym ostrożny. Być może to mój pech, ale kupiłem dwa produkty tej firmy - kartę CF (4G) i dysk przenośny 2,5" (750G). W pierwszym przypadku straciłem kilkanaście zdjęć (w trzecim dniu użytkowania - zamieniłem ją na inną). W drugim przypadku straciłem tylko jeden plik, ale za to bardzo cenny, którego kopia zapasowa jeszcze nie została zrobiona. Być może tam, gdzie nie ma części mechanicznych, producent jakoś sobie radzi, ale moje doświadczenia są na nie (mimo, że dysk był bardzo zachwalany przez sprzedawcę, USB 3.0, bardzo dobry stosunek jakości do ceny itd.)Cytat:
Zamieszczone przez Marpie
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Bardzo sobie chwalę kartę CF16G Pretec (233x), a jako zapasu używam CF8G pqi (120x). Jak do tej pory (pierwsza rok, druga - 4 lata) - bez pudła.
Najbardziej solidne karty jakie spotkałem to SanDisk seria Extreme III. jeśli karta ma Ci wiernie służyć i byc niezawodną nie warto inwestować w wynalazki, bo to strata czasu i pieniędzy :)