nie rozumiem 'skonwertujesz to tego profilu' W jaki sposób profil będzie wiedział że trzeba ująć czerwieni a dodać zieleni?
Wersja do druku
nie rozumiem 'skonwertujesz to tego profilu' W jaki sposób profil będzie wiedział że trzeba ująć czerwieni a dodać zieleni?
Właśnie się obudziłem więc mogę palnąć jakąś głupotę, ale mam wrażenie, że koledzy gadacie straszneeeee bzdury.
Profile są po to, aby można było do pewnego wzorca dostować urządzenie wejścia/wyjścia. Każde urządzenie ma swoje parametry i nawet każdy egzemplarz będzie się różnił. Celem wynikowym jest tak samo wyglądający obraz, ale to działa tak:
profil monitora -> MONITOR <- plik -> DRUKARNIA <- profil labu
podpiecie profilu labu, ktory kalibruje drukarnie do wzorca, pod plik jest yyyy totalnie bezsensu, bo profil ten jest potrzebny do ustawienia urządzenia wyjścia do wzorca.
pliki graficzne powinny mieć zachowaną swoją przestrzeń, np. sRGB, AdobeRGB, ProPhoto itd., profilu z drukarni używamy do SOFT PROOF, aby zobaczyc co sie stanie z obrobionym zdjeciem w swojej przestrzenii po przejsciu przez drukarke. I tylko tyle.
Jaki sens miałoby podpinanie profilu, który ustawia drukarkę (w tym wypadku poprawiając zafarb czerwony) do zdjęcia, który takiego zafarbu nie mają.
Ogólna zasada jak koledzy piszą jest taka: kalibrujesz monitor - widzisz na nim poprawne kolory zdjęć, obrabiasz rawy a potem przed oddaniem do labu aplikujesz ich profil, żeby w ich maszynie wyglądały tak samo jak u Ciebie na monitorze. Ale to co piszesz trochę mnie dziwi - masz od razu (w sensie po ściągnięciu z karty) w lightroomie złe kolory zdjęć, bo piszesz:
Panowie! wziąłem do ręki 10 odbitek z labu włączyłem PSa i wgrałem do niego ich profil ICC (profil labu) Zauważyłem od razu że zdjęcie na monitorze i na papierze jest przybliżone o jakieś 70%!!! Pokręciłem suwakami w monitorze i mam 90% podobieństwa obrazu w PSie do odbitki! Aby sprawdzić jak to działa to samo zdjęcie które miałem otworzone w PSie otworzyłem w przeglądarce windows i różnica kolorów była kolosalna - Obraz za mocno nasycony, kolory mocno zielone (w PSie wszystko idealnie jak na odbitce).
Zdjęcia natomiast oglądane w necie są poprawne, film z kamery też poprawnie wyświetlany na monitorze.
Czyli wniosek: lab na całkiem inną kolorystykę niż standardowo wyświetla to mój monitor, ale po wyświetleniu zdjęcia z profilem labu jest ono poprawnie wyświetlane na monitorze.
Pytanie brzmi jak zmusić lightroom aby widział ten profil i żebym miał możliwość włączenia go jeśli będę chciał przygotować zdjęcia do wydruku.
--
DODAM że zdjęcie zrobione standardowo aparatem na monitorze jest wyświetlane prawidłowo, na wyświetlaczu aparatu prawie identycznie, na laptopie bardzo zbliżone kolory, na TV też podobne, tzn. Poprawne.
Zdjęcie przepuszczone przez PS i kolory zmienione do labu jest wyświetlane nie poprawnie na laptopie i TV i innych wyświetlaczach na których mogłem to sprawdzić.
--
WNIOSEK:
Monitory/wyświetlacze które posiadam/posiadają moi klienci interpretują zdjęcia w sposób dostateczny, natomiast w labie odbitka wychodzi sprana, z czerwonym zafarbem.
Czyli aby zdjęcie z labu wyszło poprawnie trzeba ustawić sobie pod nich monitor i edytować wtedy kolory.
--
Jak zmusić lightroom aby widział ten profil i żebym miał możliwość włączenia go jeśli będę chciał przygotować zdjęcia do wydruku.
Lightroom nie ma softproofingu.
Konwersja do profilu minilabu jest o tyle zasadna, że wtedy poprawiamy ew. niedoskonałości konwersji wykonywanej przez RIP minilabu. Co do zasady - konwersja stosowana np. w maszynach Agfa dLab ma na celu przypieprzyć kolorami na zdjęciach wygonanych gupielokami i zgranych prosto z karty - efekt jest taki, że jeśli poprawnie przygodujemy zdjęcie, gdzie nie daj Boziu są nasycone kolory, to co bardziej nasycone partie zleją się w jednolite plamy (przykład - wyślijcie se do labu zdjęcie ze słonecznikami, albo karminowymi różami).
Dodatkowa konwersja do profilu z X-Rite-owskimi algorytmami mapowania percepcyjnego da zdecydowanie lepszą liniowość*i zachowa modelunek w nasyconych barwach, pozwoli uzyskać neutralniejsze szarości itp.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Oczywiście ZAWSZE trzeba przed ew. konwersją zapytać laboranta, czy aby przypadkiem sam nie konwertuje naszych zdjęć do ukręconego przez siebie profilu, bo znam takie chwalebne przypadki (labpolska.pl, diprint.pl). Wtedy oczywiście nie konwertujemy, bo zrobią to za nas w labie.
Ale nadal nie wiem jak rozwiązać mój problem. Co zrobić aby mieć odbitki takie jak na monitorze?
Problem jest nie do rozwiązania, bo Adobe dlaczegoś nie raczyło wprowadzić softproofingu do LR. Można tylko wyeksportować*zdjęcia przeznaczone do druku konwertując je do profilu minilabu, a potem przeglądnąć powstałe w ten sposób jpegi.
Ok, a jaki soft do rawów polecicie aby można było ustawić w nim ICC?
Dobra, wciąż czuję się wczorajszy, czornyj a czy w przypadku PS mój opis jest prawidłowy? czyli nie konwertujemy do profilu labu, tylko wykonujemy softproof i poprawki do tego co widzimy na nim, ale ostatecznie wysylamy z profilem ICC normalnym czyli np. AdobeRGB?
nie drukowalem zdjec od lat czlowiekowi moze sie pomylic ;)
Kojarzę tylko Nikon Capture NX2.
Możesz ew. zapodać plug-ina do LR, który umożliwia wykonywanie softproofingu, ale nie jest on zbyt wygodny.