Możliwość może i jest,ale raczej hipotetyczna. Jeśli przycisk spustu zaczyna szwankować należy go wymienić.
Wersja do druku
nie ma. bo jak miałby tam się ten brud dostać?
ty dusisz na plastikowy kapturek.
styk zamknięty w metalowej obudowie jest 'piętro niżej'.
używasz myszki?
to ją sobie teraz rozbierz, konstrukcja spustu jest miej więcej podobna, jak LPM (pomijając dwuklik).
dokładnie 8-)
zadzwoń do nich albo wyślij mail, może odpowiedzą.
tak jak napisałem wcześniej: sam mikrostyk to kilka zł, ale robocizna to ponad 100,00 zł. dochodzi przesyłka, i mogą jeszcze wcisnąć np. czyszczenie aparatu i kompensację pikseli (:lol:), więc dwie stówki się uzbierają.
ale możesz też próbować wymienić samemu.
albo nawet nie wymieniać, tylko dogiąć i złożyć spowrotem.
swój spust w canonie co prawda wysłałem na żytnią, ale w myszce właśnie tak naprawiłem sobie lewy przycisk - i od dwóch lat działa idealnie. no ale musiałem, logitech nie ma tak dobrego serwisu, jak canon ;-)
Gdy naprawiałem telefony, obowiązywała nas niepisana zasada: IPA można zalać wszystko na płycie głównej i nie zaszkodzi (ile przełączników tak uratowałem), chronić trzeba było jedynie mikrofon bo on nie przeżywał kontaktu ze spirytem.
Dzięki Panowie za zdanie.
Ostatecznie: skoro spustu nie da się zabrudzić fizycznym syfem i przemywanie go czymkolwiek nie wiele pomoże, zdecydowałem że kiedy będzie już naprawdę krucho wyślę korpus do serwisu. Pozdrawiam.
Czyscilem spust jakis czas temu (czasem nie "lapal"), aparat mial przebieg jakies 15 tys.
Okazalo sie ze miedzy blaszkami bylo sporo syfu.
Aparat byl uzywany w normalnych warunkach, o normalnym ze tak powiem zapyleniu.
Po przeczyszczeniu wacikiem nasaczonym zwyklym spirytusem dzialal rewelacyjnie, nie bylo potrzeby wymiany.
Rozebralem caly przelacznik, na wierzchu jest taka blaszka zamykajaca wszystko, trzeba ja podwazyc z boku, potem wybebeszyc wszystko i wyczyscic.
Znalazlem przed chwilka taki filmik ktory napewno pomoze.
http://www.youtube.com/watch?v=CAWGScQeC5g
Dodam jeszcze ze warto sobie opisywac srubki przy rozkrecaniu aparatu, albo robic zdjecia (no chyba ze jestes tzw. hardkorem, lub masz duzo czasu) :)
Jakis czas temu wymienialem silniczek naciagu migawki w swoim 30D, gdyby nie to ze poopisywalem sobie srubki, mialbym potem niezly zgryz przy skladaniu wszystkiego do kupy.
Rozbierałem moje 50d z pomocą tego filmiku. Styki przeczyszczone, spust działa jak nowy. 1,5 godziny roboty. IMO nie ma sensu wymieniać, bo tam się nie ma co zepsuć (chyba, że ktoś używał nadmiernej siły do przyciskania).
no właśnie brud tam się dostaje. Styk może i jest w obudowie, ale ona nie jest szczelnaCytat:
Napisał ekspresowy
A nie ma takiej możliwości że spust zaczyna czasami nie reagować ze względu na jakiś brud, tłuszcz, pot itd? coś nie styka?
nie ma. bo jak miałby tam się ten brud dostać?
ty dusisz na plastikowy kapturek.
styk zamknięty w metalowej obudowie jest 'piętro niżej'.
Chyba bym się bał rozkręcić aparat. Dla tego podoba mi się pomysł zalania IPA bo nie trzeba nic kręcić ;)