moj polar zabiera cos kolo 2EV - Marumi DHG Super
Wersja do druku
moj polar zabiera cos kolo 2EV - Marumi DHG Super
wg mnie roznice na zdjeciu sa minimalne i nie wiem czy warto nawet tyle kasy dawac za tego polara
czy sprawdzales jak dziala na niebie ? nie ma zafarbow czerwonych ( czy to moze tylko dziala w połówkach ) ?
Na zdjęciach widać wyraźne różnice - głównie chodzi o odbicia w oknach lub ich brak - czyli filtr pracuje. Jednakże widać również znaczne pogorszenie kolorystyki, w przypadku użycia filtra.
Przydałoby się również przetestować filtr na słonecznym niebie, na liściach odbijających słońce. Z moich skromnych doświadczeń praktycznych wynika, że filtr nasyca kolory, wyostrza kontrasty - tutaj jest jakby odwrotnie. Ciekawi mnie, czy to za sprawą warunków jakie panowały w chwili testu, czy też taki efekt spowodował najtańszy filtr?
Być może źle nazwałem efekt o który mi chodzi, bo samo pojęcie "kontrast" to dla mnie abstrakcja. Poniżej cropy wycięte z jpgów prosto z aparatu bez żadnej obróbki. Bez polaru po lewej, z polarem po prawej. Dla mnie zdjęcie po prawej jest bardziej "kontrastowe". Jeżeli źle się wyrażam, to przepraszam.
Najprościej mówiąc kontrast to różnica pomiędzy obszarem jasnym i ciemnym. Na lewym zdjęciu wyprane niebo jest o dobrych kilka EV jaśniejsze od cieni w lesie. Sceny o tak dużym kontraście nie da się "zmieścić" na zdjęciu o ograniczonej rozpiętości tonalnej (ograniczonej różnicy EV pomiędzy naj-jaśniejszym i naj-ciemniejszym). Trzeba "przyciemnić" niebo. Polar "przyciemnia" niebo czyli redukuje kontrast. Dzięki temu możliwe stało się większe wysycenie barw w zdjęciu po prawej.
Tak to prawda.
Jak się wczoraj wieczorem zacząłem zastanawiać, to wyszło mi, że kontrast polega na różnicy między jasnym i ciemnym - im jest większa, tym większy kontrast. Czyli przyciemniając niebo polar zmniejsza kontrast.
Ale z drugiej strony, w jakimś potocznym rozumieniu tego słowa, być może chodzi o to, że jak jest coś "kontrastowe" to znaczy że lepiej to coś widać. Zapytałem żony, aby spojrzała na moje przykładowe zdjęcie z poprzedniego postu i powiedziała, które ma lepszy kontrast. Wskazała prawe. Poprosiłem aby uzasadniła. Usłyszałem, że "drzewo jest lepiej widoczne". Faktycznie drzewo/drzewa na pierwszym planie są lepiej widoczne na tle ciemnego lasu (szczególnie to mniejsze drzewo po lewej stronie). Więc można powiedzieć, że o ile ogólny kontrast zdjęcia się zmniejszył (różnica między niebem a lasem), to zwiększył się kontrast między pierwszym planem a tłem.
Wracając jednak do głównego tematu. Na przykładowych zdjęciach wykonanych przez autora testu kolory z polarem wyblakły i nie ma na nich ani trochę z efektu jaki zaprezentowałem na swoim przykładzie. Januszu, czy Twoim zdaniem, była to wina taniości zastosowanego filtra, czy też warunków jakie panowały w chwili robienia zdjęć testowych?
Żeby być "bliżej prawdy" ;-) kontrast to... gradient. Wiem, zastępuję jedno niezrozumiałe słowo innym, pewnie gorszym :-). Rozróżniamy tych "kontrastów" trochę. Kontrast sceny, globalny, lokalny i cholera wie co jeszcze. Popularne "wrażenie kontrastowości" powodują kontrasty lokalne czyli duży gradient na małym obszarze zdjęcia. Przy okazji kontrast lokalny zwiększa wrażenie ostrości. Suwaczek 'clarity' w ACR to nic innego jak zwiększenie kontrastów lokalnych. Ludzie często mylą nasycenie barw z kontrastem. To kwestia odbioru. Kolor zielony i czerwony silnie "kontrastują" ze sobą choć tonalnie (np. na zdjęciu cz-b) mogą być nie do odróżnienia. Stąd zwykle zdjęcia mocniej wysycone, wybarwione sprawiają wrażenie bardziej kontrastowych.
Odnośnie tych "testów" to... wolał bym się nie wypowiadać. Filtr polaryzacyjny działa tylko w określonych sytuacjach i też trzeba wiedzieć kiedy jest przydatny a kiedy zupełnie nieskuteczny. Najsilniejszy efekt polara jest jak światło słoneczne pada z boku. Prawie w ogóle nie ma efektu dla światła z tyłu czy z przodu (z przodu trochę jest ale niewiele). Te zdjęcia niewiele mówią bo sposób w jaki zostały zrobione utrudnia lub wręcz uniemożliwia ocenę. Pomijam fakt, że ładują się godzinę z kawałkiem - po cholerę zamieszczać takie wielkie pliki na wolnym serwerze? :-) Na podstawie tych "testów" można by udowodnić dowolną tezę. Najłatwiej chyba taką, że są źle naświetlone :-)
Ciesze się, że to nie tylko ja tak mam, bo już zaczynałem wątpić w łącze:)
Na wykonanych zdjęciach widać, że filtr jakoś działa, bo niweluje odbicia w szybach. Niemniej jednak wydaje mi się, że wychodzi tu cena szkła i zarazem jego jakość, która może mieć wpływ na to, co nazywamy wypraniem kolorów ze zdjęcia.