Dobry wątek, większość rzeczy już jest, może spróbuję coś dodać od siebie (z perspektywy podobnej jak allxages - "IT geek")
Bibble ma jak dla mnie dwie wady:
- Stosunkowo wolne GUI (operacje typu crop/rotate)
- Jakość obrazu mimo wszystko ustępująca komercyjnym kombajnom.
Dlatego właśnie używam CaptureOne pod VMPlayerem, jest (tak!) szybszy w obsłudze i daje najlepsze wyniki dla moich zdjęć.
Jeśli chodzi o Geeqie: mając dużo RAM i do przeklikania katalogi zawierające setki/tysiące plików, warto trochę dostroić parametry buforowanie obrazu. Tak od kilkuset MB bufora przeglądanie RAW (50% miniaturek) zaczyna być praktycznie bezczasowe.
Argyll rzeczywiście nie gryzie :) Wypisuje mnóstwo mądrze wyglądających komunikatów, ale, mając kompatybilny sprzęt, to naprawdę sprowadza się do zdecydowania jak dokładny chcemy mieć profil (i ile chce nam się czekać).
Jest kilka alternatywnych programów do RAW, większość z nich ma nawet swoje wątki na forum :-) RAWstudio, RawTherapee, UFRaw itp, ale... każdemu z nich "coś" brakuje. Mi np. bardzo pasowałoby RAWStudio pod względem komfortu obsługi... gdyby tylko generowało zdjęcia o jakości tych z C1 ;-)
Potwierdzam, że DPP doskonale działa pod najnowszym Wine (przez długi czas był upierdliwy problem z wyświetlaniem drzewka katalogów). Używam do generowania "previews" w wyższej rozdzielczości niż RAWy (robię same CR2). Chyrus, ja jestem praktycznie od zawsze na Fedorze :) spróbuj "yum update", skasowania .wine itp. Mi to działa na czystym dystrybucyjnym wine.
GPhoto działa nie najgorzej do obsługi z linii komend. Pamiętam, że dość dobrze współpracował z moim starym G5.
I ogólnie: największy power dają ręcznie pisane skrypty do robienia tych wszystkich upierdliwych, malutkich, powtarzalnych zadań :) Pisze się raz, używa - całe życie :-)