A pozycja 3 i 4 w moich linkach maja trnasfer max. 480 mbitów.
Z tego co pamiętam to 8 bitów = 1 bajt. To co 480m bitów to to samo co 60mb ???
Wersja do druku
A pozycja 3 i 4 w moich linkach maja trnasfer max. 480 mbitów.
Z tego co pamiętam to 8 bitów = 1 bajt. To co 480m bitów to to samo co 60mb ???
Mam ten sam co Gzak i potwierdzam szybkości i polecam. Chociaż mój komputer czasami go nie widzi (pomaga wyłączenie i włączenie kompa z podpiętym czytnikiem)- ale to raczej wina komputera ;)
Z doświadczenia - nie kupuj NoName za 30 złotych. Takich czytników miałem już z pięć, każden jeden się zepsuł po ~ pół roku.
Teraz używam Sandiska ImageMate, tego dłuższego, i sobie chwalę. Niemniej jednak bardziej opłacałoby mi się na początku zainwestować w coś na FireWire.
Pozdrawiam.
Również mam i sądzę, że dobry. W wielu testach jest u szczytu. Aczkolwiek po zakupie laptopa mam wbudowany i powiem szczerze, że nie widzę jakiejś specjalnej różnicy. Jednak zaznaczam, że transferów z stoperem w ręce nie mierzyłem.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Po za tym nie kupuj czytnika stricte CF, nigdy nie wiadomo co się może przydać, zwłaszcza, że teraz mnóstwo urządzeń wychodzi pod SD.
Dzieki za sugestie.
Kupiłem wynalazek Holenderski :
http://www.allegro.pl/item979213012_...mmc_sm_xd.html
Zobaczymy jak będzie się sprawować.
jeżeli do laptopa, to polecam coś na expresscard:
http://www.allegro.pl/listing/search...&category=8903
np.:
http://www.allegro.pl/item994623985_...d_adapter.html
nie trzeba się bawić w kabelki, nie zajmuje miejsca, no i szybkość bardzo przyzwoita 8-)
a w starszym laptopie używałem lexara na PCMCIA i też polecam - tylko trzeba znaleźć wersję 32-bitową, na allegro nie ma takiej ŻADNEJ (!):
http://www.allegro.pl/listing/search...&category=8903
(wszystko jest 8-bitowe, czyli koszmarnie wolne, max. 1MB/sek)
a więcej info masz przecież tutaj:
http://canon-board.info/showpost.php...7&postcount=70
Ja posiadam ten o to wynalazek:
http://www.ontech.pl/product-pol-454...t-pamieci.html
Transfer ok 25MB/s, czyli prawie jeden raw na sekunde
cena 24zł !!!
Przy wyborze najlepiej sugerować się chipsetem, tutaj tabelka dla porównania:
http://www.hjreggel.net/cardspeed/info-readers.html
Nie ma sensu inwestować bóg wie jakich pieniędzy w czytniki niby markowe, większość i tak na tych samych chipsetach i też przez małe chińskie rączki montowane. Lepiej kupić za 20zł a jak się rozwali za rok to z uśmiechem na twarzy wydać następne 20zł.
Ale jaja!
kupiłem taki , jako zapasowy czytnik :
http://allegro.pl/item1153237542_uni...ne_32mb_s.html
podłączam kilka kart , zgrywam je, wydaje się byc ok... ale po włożeniu kolejny raz tej samej karty ze zdjęciami (nie kasowałem ich) okazuje się że struktura plików na karcie się zmieniła! i nic już z nimi dalej nie mogę zrobić, ani zgrać ani obejrzeć. W nazwie pliku doszła jakaś litera i pozamieniały się wielkości czcionek np, JPg i Cr2.
Najgorzej że jednej z kart nie zgrałem , tylko zrobiłem podgląd na tym czytniku, i za kolejnym razem nic już nie mogę zrobić, ani na tym ani na innym czytniku. Fizycznie przekosiły się pliki!
Najlepsze że potestowałem dalej i np na innym kablu usb czytnik działa OK. Tego jeszcze nie było, czy ktoś z kolegów informatyków może potwierdzić / zaprzeczyć że cienki chiński kabelek USB może przy zwykłym podglądzie zdjęć "zepsuć je" ? I napiszcie czy jakoś da się to odkręcić? Karta wciąż jest pełna, ale przy podglądzie każdy plik waży 1GB, co jest nieprawdą oczywiście. Skan antywirusowy nie wykrywa niczego. Co to może być?
ps. nigdy więcej nie kupię czytnika noname!