Przemyśl to 2 razy zanim wydasz kasę. Ja bym pozostał przy 450D! A co do wyświetlacza - w 450D jest lepszy, ale też nie jakiś rewelacyjny (ostrości zdjęcia siuę dobrze nie oceni, ale w 40D jest zauważalnie gorzej).
zdRAWki
Wersja do druku
LCD jest taki sam 3" 230 tys. pikseli, natomiast w czterdziestce masz lepszy wizjer, co prawda też kryje 95% obrazu, ale ma powiększenie 0,95x i punkt oczny 22mm.
A czy zrobisz lepsze zdjecia uzywajac 7D?
W moich zastosowaniach 7D wnosi tak malo ze szkoda doplacac.
Ja na Twoim miejscu postawiłabym na 40d i szkła.
Wyświetlacz jest mocno z tyłu w porównaniu do 50d, ale tragedii nie ma. Chociaż szału też nie ;-) W każdym razie można z tym żyć. 40d mi osobiście o wiele lepiej leży w ręce, da się go stabilnie trzymać z 70-200/4, ergonomia świetna.
A na 450d nie zamieniłabym się nawet jakby mi dorzucili z 2 jasne stałki. Pomimo wszystko :)
Z narzekaniem na 450D to bym nie przesadzał. To nie jest zły aparat i da się nim zrobić dobre zdjęcia. Ma oczywiście wady wynikające z ceny. W końcu nie jest to seria 1. A optyka zawsze odgrywa decydującą rolę. Przynajmniej moim zdaniem.
Rabie na przemian 40d i 400d
Różnica - obsługa, czulszy AF w 40d ( nie lepszy ale czulszy w ciemnym świetle na jasnych szkłach), z rasowanym softem porównywalne ziarno na wysokich czułościach.
rób na 450d i kupuj dobre szkła ale tez nie ma co przesadzać jak na tym nie zarabiasz.
L nie są aż takie Lux żeby sobie wypruwać żyły.
Bezwzględnie i bezapelacyjnie: 40D + szkła. I tu kolejny problem: Jakie szkła? :) Im dalej w las tym więcej drzew :)
Ostrosc to jeden z wielu parametrow obiektywu... dla mnie na przyklad nie najwazniejszym