Mam problem z moją 50/1,4.
Mianowicie przestał nagle działać autofokus.
W położeniu ręcznej nastawy ostrości aparat działa jak należy,a po przełączeniu na AF aparat nie ustawia ostrości ( nie kręci tubusem) i po przyciśnieciu spustu do połowy sygnalizuje podświetleniem punktu (np.centralnego,bo tego używam do nastawiania ostrości) ustawienie ostrości mimo tego,że ta ostrość nie jest ustawiona.
Dodam,że obiektywu nie używałem ostatnio,a kiedy go jeszcze używałem to działał bez zarzutu.Wprawdzie obiektyw nie był używany przez ostatnie 4 miesiące,bo ciągle leżał sobie w plecaku, to zaliczył np. kilka wesel.
Pytanie jest takie : mogło coś stać się napędowi silnika od samego leżenia w przegrodzie plecaka w takich warunkach?
Nie wiem na ile jest poważna usterka,moje przypuszczenia są takie,że mogło coś się wysprzęglić i w takim wypadku wolałbym sam obiektyw rozebrać i zerknąć na mechanizm niż oddawać go na Żytnią,bo szkiełko selekcjonowałem spośród licznego grona i jestem z niego naprawdę kontent.
Co o tym myślicie : oddać je do serwisu( gwarancja dawno się skończyła),czy samemu je rozłożyć,mieliście podobny problem ?