Ten Tamron nie jest wcale wolny. Jego szybkość jest wystarczająca dla tych ogniskowych. Przy dobrym świetle działa całkiem dobrze.
Wersja do druku
Ten Tamron nie jest wcale wolny. Jego szybkość jest wystarczająca dla tych ogniskowych. Przy dobrym świetle działa całkiem dobrze.
Zależy co i jak się fotografuje ale szybki AF i sprawna dobiegaczka bardzo się przydają. Według mnie nic nie można wcześniej poustawiać, bo wszystko dzieje się bardzo dynamicznie.
To nie chodzi o to, że jest wolny - chodzi o to, że się czasem gubi - w szczególności przy obiektach poruszających się.
Moim zdaniem poustawiać można, skoro wiesz w którym miejscu będzie fotografowany obiekt. W MF łapiesz ostrość (np. na jakąś rampę na której ktoś zrobi jakiś trick, ustawiasz przysłonę i czekasz aż "obiekt" będzie w zasięgu ostrości. Kwestia wprawy, może nie najwygodniej ale w pełni wykonalne. Mam T 28-75 i AF też się sprawdza. Wprawdzie nie jest demon szybkości ale bez przesady. Skoro w hali na koszu daję radę to na zewnątrz nie powinno być problemu.
A z mojego wynika, że na śniegu w dużym słońcu też są problemy, a o ciągłym AF można zapomnieć. Oczywiście można robić nawet manualem ale kolega pisał o zdjęciach sportowych gdzie AF się co najmniej przydaje więc odpowiedziałem. Nie rozumiem skąd taka "obrona częstochowy" ;)8). T 28-75 mam od dawna to bardzo zacne szkło ale do sportu (szczególnie tak dynamicznego jak snowboard) są lepsze i tyle.
To może inaczej. T 28-75 da się zrobić świetne zdjęcia, natomiast może to być trudniejsze niż szkłem z L na końcu (mnie osobiście przy dynamicznych zdjęciach nie zawiódł). Problem zaczyna się gdy robi się bardzo ciemno, ale wtedy to chyba każdy obiektyw się gubi. Kwestia czy ktoś chce iść na pewien kompromis czy nie.
To również kwestia ustawień aparatu. Gdy ustawiam tylko centralny punkt AF to w ciemnościach czasem się zagubi, problem znika gdy korzysta się ze wszystkich pól, co w przypadku snowboardu może się udać. Piszę tutaj na podstawie obserwacji działania z moją puszką...
Ile kasy chcesz wydać...
O Tamronie mogę powiedzieć, że świetnie radzi sobie z aberracjami.
Z bardzo krótkich testów wynika, że na 70mm znacznie lepiej niż 70-200L f4, ale może miałem dość styraną L-kę. Zresztą nie należy swoich opinii wysnuwać na podstawie tylko 1 egzemplarza każdego ze szkieł, choć osobiście jednak do snowboardu wolałbym mieć 70-200.
Ale przecież większość zdjęć skate/snowboard robi się doświetlając je lampą (dlatego są tak charakterystyczne), więc (jeśli nie masz lampy, to zainwestuj w lampę i kabel), a jeśli masz lampę to nie ma się co głowić nad AF bo lampy i tak mają wspomaganie. A co do obiektywu to ja ci osobiście polecam T 17-50, jasny i wystarczająco szeroki.