obiektyw sam w sobie nie ma żadnych luzó między pierścieniami... to jest na bagnecie jakoś... rusza sie minimlanie tak jak byśmy odkręcali obiektyw z aparatu. w pionie i w poziomie nic sie nie rusza.
Wersja do druku
obiektyw sam w sobie nie ma żadnych luzó między pierścieniami... to jest na bagnecie jakoś... rusza sie minimlanie tak jak byśmy odkręcali obiektyw z aparatu. w pionie i w poziomie nic sie nie rusza.
To normalne , nic nie jest doskonałe. Luzy występują z uwagi na rozmiar "metalowego bolca", jest on nieco mniejszy od szczeliny w której się znajduje podczas "zatrzaśnięcia" obiektywu. Jak się przyjrzysz na pewno zobaczysz różnicę w rozmiarze (bardzo niewielka).
no to wychodzi że to norma...ale cholera nigdy sie jakoś nie ruszał tak. Musze podpiąć inny i zobaczyc jak to jest. Samo szkło jest OK. dobrze działa jak na kalibrowane na żytniej :P :D :D:D:D
ludzie, idźcie robić zdjęcia... takie problemy macie, że to szok :):P