Skoro wiesz, ze kadr "powinien byc przesuniety", to po co publikujesz skiksowane zdjecie?
"Wiem, ze jest poruszone, autofocus trafil metr za daleko, niebo mi sie przepalilo i zapomnialem zdjac dekla z obiektywu... ale co o tym sadzicie?"
Innymi slowy: Pokazac. Byle co, ale mimo wszystko pokazac.
Nie jestem przekonany, czy jest to wlasciwa metoda ;-)
_________________
EDIT:
Odpowiedz dotyczy dziewczyny na sianie... muflon znowu namieszal ;-) wiec wyjasniam, bo nie byloby wiadomo do ktorego posta sie odnosze ;-)