-
JaMi , mi tez na zytniej powiedzieli (przy odbiorze) ze moze jakas drobinka czegos sie dostala do obiektywy, ale przeciez w ten sposob trzeba bylo by uzywac aparatow w sterylnych warunkach:( Moj tez od nowosci nie widzial "nieba" a mimo to.....j/w:( Czy serwis to w takich przypadkach wymienia jak nie da rady zrobic? Mam na mysli niemiecki serwis(moze ktos z Was mial doczynienia) a nie na zytniej , bo zytnia w tym przypadku umywa rece wysylajac odrazu do niemiec , o czym zostalem poinformowany na wstepie jak zanioslem do nich.
-
No tak , po powtornej wysylce niemiecki serwis stwierdzil ze tego zacinajacego sie obiektywu w SX1 nie da zrobic i odeslali na zytnia spowrotem, zytnia wymiani w takim razie na nowy aparat, ale znow trzeba czekac tydzien:(
-
Mam SX10 i nigdy nie miałem problemu z obiektywem. A zakupiłem jeden z pierwszej partii która trafiła do kraju. Może mi się trafił rarytas? Myślę, że jednak nie, istotne jest jaką drogę aparat pokonuje od producenta do klienta... Co się z nim dzieje. Nie dam wiary, że sklep w którym ja kupiłem aparat nigdy nie uruchomił mojego, prawdopodobnie mi się trafił łagodny "tester". Pozdrawiam.