dawaj, dawaj... będziemy mieć tydzień swobodnego komentowania ;-)
A ja żałuję ale nie mogłem dotrzeć do teatru. Jestem ciekaw efektów. Widziałem już co nieco od Graphite'a.
dawaj, dawaj... będziemy mieć tydzień swobodnego komentowania ;-)
A ja żałuję ale nie mogłem dotrzeć do teatru. Jestem ciekaw efektów. Widziałem już co nieco od Graphite'a.
Ogólnie moim zdaniem było słabo i drętwo. Niby teatr i fajnie ale jednak to wszystko takie nijakie i bez polotu wyszło... Ogólnie to trochę za szybko i za ciasno, nie czułem "inspiracji" żadnej :-P
Najbardziej żal mi było jednej dziewczynki... Przyszła z ojcem który ją przebierał i trzaskał jej foty... Wszystko ładnie pięknie gdybym nie zobaczył tego jej przerażenia w oczach jak w pracowni - szwalni rzuciło się z 10osób i cykali jej foty :-P
Mam cię gdzies na zdjęciu jak leżysz na scenie, udając Juliusza Cezara z konwulsjach po ugodzeniu sztyletem :-)
Nawet zamierzałem pogadać z tobą o tym patencie z kabelkiem, ale czasu mało... :-(
Generalnie - trochę za dużo nas było...
BTW - jakby ktoś nie wiedział, to ja byłem tym bezwłosym debilem który latał i fotografował tę dziewczynę :-)
Tę dziewczynę, czyli tę :-)
wstrzymajcie się ze zdjęciami poczekajmy na battle który micles wystawi ;-)
Goomis spoko - mamy jeszcze asa w rękawie :]
Chyba asem są jeszcze większe napisy na zdjęciach.
Sorry, ale dla mnie te zdjęcia przez te napisy są nie do przyjęcia.
Bartek