no dajcie spokój, przecież najważniejsza jest dobra zabawa :D
Wersja do druku
no dajcie spokój, przecież najważniejsza jest dobra zabawa :D
Dobra zabawa może się skończyć kiedy zrobicie super zdjęcie, wyślecie na końkurs a za jakiś okres czasu dowiecie się, że Wasze zdjęcie krąży po wszystkich agencjach reklamowych miasta i bije kasę dla innej zupełnie osoby. Taki mały dysonans - dowiedzieć się że udział w końkursie kosztował Was kilka stów ;) Ja juz zaliczyłem taki "konkurs".
Wiecie co Wam napiszę. Że ogólnie rzecz biorąc to najlepiej nie brac udziału w żadnych konkursach z takim podejściem. Ja rozumiem, cenić sobie swoją pracę itd. Ale bez przesady, nie zadzierajmy tak nosa. I tak pod zdjęciem będzie podpis z naszym imieniem i nazwiskiem. A po co robicie zdjęcia dla zbicia kasy? Ja jeśli uważam, że podołam to biorę udział w konkursach. I szczerze powiedziawszy byłabym dumna, gdyby moja fotografia w jakiś sposob została wykorzystywa w szczególności do promocji jakiegoś miejsca. Naprawdę nie czuję się taką profesjonalistką. Zdjęcie zawsze możecie wykorzystać, bez przesady nikt wam nie odbierze tego, że to WY zrobiliście to zdjęcie a przecież chyba to jest najważniejsze a nie jechanie przez całe życie na jednej fotografii i czerpanie z niej zysków.
Nie rozumiem takiego podejścia. Zdjęcie to zdjęcie, to tylko część waszego większego dorobku i tego wam nikt nie odmówi. Obecnie zdjęcia wybitnych fotografów są drukowane i publikowane w wielu miejscach i wątpie by z każdej takiej publikacje jakieś tantiemy spływały do autora. tego nie da się kontrolować. W ogóle najlepiej zamknąć się wczterech ścianach i wcale się nie dzielić własnym postrzeganiem świata bo jeszcze ktoś będzie na tym żerował.
Jeśli pisze mało zrozumialie, to wybaczcie ale mam trudny okres, trudne warunki psychofizyczne itp. Moje pogląday są może i radykalne ale moje. I tak pewnie zostane opacznie zrozumiana....trudno.
Pewnie tak, jak piszesz.....zmierzyłam Was jedną miarkę. Po prostu mam dosyć takich biadoleń...nie oszukujmy się nie jesteśmy ( w większości ) geniuszami fotografii. Jednak minimum w postaci dyplomu to wypada przyznać.... chociaż z drugiej strony... co z tym dyplomem zrobisz? Ja jakoś nie mam parcia by wieszać dyplomy na ścianie....zawsze się gdzieś walały te trofea na dnie szuflad. One nobilitują tylko w momencie przyznania, cyknięcia fotki do prasy i tyle.
Nie oburzaj się tak :) Ja wysłałem swoje zdjęcie na konkurs i poprostu doznałem niemiłej niespodzianki po kilku m-cach kiedy zobaczyłem swoje zdjęcie w kalendarzach lokalnej firmy reklamowej. Na fotografii nie zarabiam, mam zupełnie inną pracę ale poczułem się wtedy jakby mnie ktoś okradł dlatego w konkursach gdzie są takie niejasne regulaminy nie biorę już udziału.