http://canon-board.info/showthread.p...ghlight=tamron
Wersja do druku
nie zapominajmy że my ciągle w PL zarabiamy w złotówkach. ja wiem że producenta to mało obchodzi ale jednak nasze portfele od grudnia o 30 % nie upasły się.
no chyba zę przejdziemy na rozliczenie w euro z klientami. to jak? od dziś ślubniacy biorą 1500 euro za śub/event. kto przeciw? nie widzę. kto za?
Jak ceny u producenta maleją (ze względu na niską cene dolara), to sprzedawcy zakasają rękawy bo jest okazja sobie o 30% więcej przyciąć. Bo klient i tak i tak zapłaci tyle ile jest, najwyżej zrobią "promocję" 50zl więc się teoretycznie "podzielili" tą obniżką. Jak jest odwrotna sytuacja to sprzedawca sobie od gęby nie odejmie bo przecież minimalna marża i zarobek musi być.Cena w góre, klient w biedzie - jak nie płaci to nie jedzie! Niestety rozumiem takie ruchy, gdyż to powszechne prawa polskiego rynku i marketingu. Niestety jest jedno ale. Podwyżki cen to jest bardzo ryzykowny ruch, gdyż tak jak mówią poprzednicy - my zarabiamy tyle samo. Nawet jeżeli każdy by nadal miał kupić to co ma zamiar kupić to mając mus dozbierania do każdego szkła 30% więcej to i 30% więcej będzie trwało zbieranie kasy na to szkło, co spowoduje spadek obrotów miesięcznych i w efekcie każdy wie co dalej... Strzał w kolano i branie na litość.
dlatego za kilka miesiecy jak podsumują wyniki pierwszego kwartału i producenci i sprzedawcy to przyjdzie czas na refleksje i opamiętanie. my (userzy) damy radę. przeczekamy. ale sklepy musża z czegoś żyć bo i za lokale i za prace i ZUS i US trzeba zapłacić. bez ruchu w interesie sie nie da. Styczeń już stracony bo handlu praktycznie nie było (brak towaru) a w lutym ceny pojechały w kosmos wiec też kupią nieliczni "na głodzie sprzetowym":shock:.
efekt: pewnie za moment nowy cash back bedzie żeby ratować obroty:)
Mylisz się, sprzedawcy nie decydują o cenie tylko rynek i wolna konkurencja w zakresie danym przez dystrybutora. Ceny podnosi dystrybutor lub producent, zależne są też od kursu walty. Zauważ, że ceny sukcesywnie malały do grudnia, gdzie euro drożało sukcesywanie od września. Dali więc czas na zaopatrzenie się po kompletnie niezmienionych cenach, mało tego wszyscy uprzedzali, że tak będzie. Nierozsądnym było myśleć, że skoro dolar kosztował 1 zł mniej to ceny pozostaną na starym poziomie. Jeśli chodzi o rynek to faktycznie zapowiada się na to, że zostanie kilka marketów, fotojoker + fotobasia :) i kilka specjalistycznych sklepów, do łask powrócą też pewnie TIPy. Będzie drożej, ale co my możemy...
dajcie już spokoj z tymi kursami walut. foto-net. może Wy zarabiacie już w euro ;-). niestety cała reszta poki co w złotówkach i tego przeskoczyć sie nie da bo nikt nikomu w tym kraju nie podniósł pensji od grudnia o 30 % .
zawodowi fotografowie (lub poprostu osoby zarabiające na fotografowaniu) też odczuwają mniejszą liczbę zleceń na rynku wiec wyjątkowo dokładnie oglądają teraz każdą złotóweczkę która ma zostać wydana.
nierozsądnie to jest planować że rynek przełknie podwyżke w wysokości 30 %. nie ma szans. in iestety foto-net ma rację. w bardzo trudnej sytuacji znajdą sie te mniejsze sklepy foto które nie są w stanie przetrwać kilkumiesięcznego braku handlu.
w co sie zaopatrzyć? canona praktycznie na rynku nie ma. to co jest to czysta spekulacja. ale oki. sorki za OT w wątku o sigmie
Przy takich cenach definitywnie rezygnuję z Sigmy, choć rozważałem 50mm f/1.4, 150 mm f/2.8 macro oraz ciekawił mnie, co może nowy 24-70 f/2.8. Niepewność AF u Canona z Sigmą jest przysłowiowa. A teraz te ceny...
Ogólnie redukuję zakupy foto bardzo w czasach kryzysu.
Trzeba raczej odkładać na czarną godzinę niż wydawać na przyjemności. A wzrost cen i kursów bardzo pomaga podjąć taką decyzję. Na 100% w ciągu najbliższego roku, może dwóch, Sigmy nie kupię. Chyba że spuści z cen.
Oj, spadnie sprzedaż Sigmie, bardzo spadnie...
Nie nadrobią tego wyższą marżą.