Rozumiem. Tak jak pisałem w moim wątku - odniosłem wczoraj wrażenie że piszesz niejako w 100% pewien swoich rad, przy czym patrząc na portfolio innych fotografów widać, że nie jest to 'złota rada', zaproponowałem więc sprawdzić się w temacie sporu.
Wersja do druku
Rozumiem. Tak jak pisałem w moim wątku - odniosłem wczoraj wrażenie że piszesz niejako w 100% pewien swoich rad, przy czym patrząc na portfolio innych fotografów widać, że nie jest to 'złota rada', zaproponowałem więc sprawdzić się w temacie sporu.
Cóż, może po prostu źle odczytałem Twoje intencje. Przy czym mam prośbę Vitez na przyszłość do Ciebie (bo może zostanę mimo zmiany sprzętu na forum) - w momencie kiedy odpowiadam na jakiś komentarz, daje kontrargument, czy coś, nie kwituj tego jako nieumiejętność przyjęcia komentarza - po prostu, czasami warto jakiś problem przedyskutować, nie po to by szukać kto ma rację, tylko by może wspólnymi siłami dojść do jakiegoś porozumienia. Nikt nie jest nieomylny ani wszystko wiedzący. Da radę to zrobić?
Nie da rady. Bo dyskusja poprzez internet jest zbyt ułomna by ją nazwać dyskusją. Sucha wymiana argumentów, bez jakiejkolwiek możliwości pokazania odczuć, uczuć, emocji, intencji. To dla mnie nie dyskusja :roll: .
Tak więc powtórzę - uważam że nie potrafisz przyjmować argumentów i wszystko bierzesz za bardzo personalnie, szczególnie uwagi czy rady odnośnie swoich fotografii.
Nie ma tu nad czym "dyskutować" (cudzysłowy zamierzone, w świetle powyższego), pozostaje obserwacja twojego zachowania z ciekawością - zmienisz się czy nie? Nabierzesz pokory czy będziesz dalej chciał rywalizować albo się zabijać o swoje foty?
Wybór należy do Ciebie... ja "dyskutować" z Tobą już nie zamierzam - szkoda fatygi.
To możemy to nazwać wymianą argumentów jeśli wolisz.
Sorry Kamil że w tym temacie:
"Administracjo! Zapobiegaj i lecz się rutynowo. Dobro administracji, gwarantem dobra ogółu."
śVITEZianko - to powiedz mi po cholerę istnieje to forum ? Po cholerę*istnieje każde inne forum ? Osobiście żyłem w przekonaniu że na forum się*dyskutuje, ale byłem w błędzie najwyraźniej, bo w końcu to administracja ma zawsze racje.
sic!
Nie, forum to nie skrót od nazwy FORUM DYSKUSYJNE, Esper, z choinki się urwałeś? ;) Teraz co poniektórzy może zrozumieją skąd to moje oburzenie po kontaktach z niektórymi tutaj. Na ataki Vitez odpowiada agresją, epitetami, na próbę pojednania, zażegnania ciągłych bezsensownych sporów, odpowiada brakiem chęci do dyskusji. Może by tak zejść na ziemię? :roll:
Nie piszę z punktu widzenia forum czy administracji tylko własnego.
Czemu uznajesz automatycznie wszystkie moje słowa za odgórny prikaz administracji i decyzję ogólnoforumową?
JA nie dyskutuję, bo uważam to co powyżej.
Mogę czasami powymieniać poglądy, ale dłuższa dyskusja poprzez internet wg mnie nie ma sensu za bardzo. I tyle. Więc nie wyskakuj z tym "administracja ma zawsze rację" czy też "po co to forum" bo za bardzo uogólniasz.
Tylko, że w Twoim wykonaniu nie ma wymiany poglądów - coś mówisz i uważasz że masz rację, gdy ktoś próbuje Ci wytłumaczyć że ma inne stanowisko, lub że się mylisz, odpowiadasz, ale już nie na temat, tylko pisząc że ktoś jest dzieciakiem bo nie zgadza się z krytyką - czyli Twoim zdaniem, niekoniecznie poprawnym.
coś w tym jest :]Cytat:
Tylko, że w Twoim wykonaniu nie ma wymiany poglądów - coś mówisz i uważasz że masz rację, gdy ktoś próbuje Ci wytłumaczyć że ma inne stanowisko, lub że się mylisz, odpowiadasz, ale już nie na temat, tylko pisząc że ktoś jest dzieciakiem bo nie zgadza się z krytyką - czyli Twoim zdaniem, niekoniecznie poprawnym.