i chyba wtedy nazywano to magnetografem... potem inni wymyślili tylne ścianki z możliwością zapisu cyfrowego. a było to cholernie drogie. taka przystawka kosztowała, /jeśli dobrze pamiętam/ 30 tyś. USD...
Wersja do druku
i chyba wtedy nazywano to magnetografem... potem inni wymyślili tylne ścianki z możliwością zapisu cyfrowego. a było to cholernie drogie. taka przystawka kosztowała, /jeśli dobrze pamiętam/ 30 tyś. USD...
A ja miałem kiedyś soniacza w którym zapisywało się zdjęcia ..... na dyskietki 3,5". To było rewelacyjne rozwiązanie bo karty były nieosiągalne :) Miał bardzo fajną optykę porządny zoom i focił całkiem przyzwoicie. Wtedy to było coś taki aparat.
Były też maviki które pisały na płyty CD ;)
Tu macie ciekawostkę odnośnie zoomów ze stałym, potężnym światłem:
http://www.digicamhistory.com/1986.html
Cytat:
"It had four dedicated interchangeable lenses and also offered an adapter for 35mm lenses. Price of the RC (RC stood for Realtime Camera) with an 11-66mm f/1.2 lens was about $3,000."
Dla nieanglojęzycznych:
"Urządzenia miało cztery dedykowane zmienialne obiektywy oraz oferowało również adapter do zamocowania szkieł przeznaczonych dla aparatów analogowych o klatce 35mm. Cena RC (RC oznacza Realtime Camera) z obiektywem 11-66mm f/1.2 wynosiła około 3000 dolarów)"
Ciekaw jestem, jakie wymiary matrycy miał ten Canonier :idea:
W tym samym paragrafie piszą, że: "The CCD was 6.6mm x 8.8mm with 780 pixels horizontally." ;)
Szlag.. Ciekawe czy były jakies przejście z tego szkła z RC na systemy analogowe ;) Jak pomyślałem o zapięciu takiego 11-66 f/1.2 pod swojego Eosa, albo jakiekolwiek FD..
EHHH.. :)
To byłoby jedyne używane przeze mnie szkło :)
Przejście pewnie i by się znalazło, tylko po co? Żeby naświetlił Ci 1/16 klatki?
Tak, tak.. Sam się później doczytałem formatu :)
Pierwsze "cyfrówki" canona można pooglądać tutaj:
http://www.canon.com/camera-museum/c...1986-2000.html