Jedno ale, przydałyby się 2 lampki ze światłem 5500k i byłoby profesjonalne bez cieni ;)
Sam ostatnio tak robiłem na podajniku od drukarki. .. obyło się bez kosztów taśmy :D
Wersja do druku
Jedno ale, przydałyby się 2 lampki ze światłem 5500k i byłoby profesjonalne bez cieni ;)
Sam ostatnio tak robiłem na podajniku od drukarki. .. obyło się bez kosztów taśmy :D
Wybacz ale moje rozumienie stołu bezcieniowego znacznie mija się z tym co pokazałeś.
Cały czas za stół bezcieniowy uważałem coś co pozwala wyeliminować cień przedmiotu a na tym zdjęciu raczej ci się nie udało tego uczynić. Może dlatego że prawdziwe stoły bezcieniowe mają blaty z półprzezroczystych mlecznych materiałów, które dają możliwość podświetlenia od dołu co faktycznie pozwala na całkowite wyeliminowanie cienia rzucanego przez fotografowany przedmiot.
Twój sposób jest użyteczny (choć stary jak świat) ale nazywanie tego stołem bezcieniowym, moim zdaniem, jest sporym nadużyciem.
To się chyba raczej do działu humor nadaje;)
Po tym jak w innym wątku zobaczyłem jakie tragiczne fotki gość robi wędlinie w namiocie bezcieniowym z allegro za 250zł, zapodałem na szybko ten patent stary jak świat.
Jak widać po tamtym poście nie każdy jest w stanie wpaść na coś tak banalnego. A tak chłopina kupi zbyszko za 2 zeta i jazda :-P
Kupił już namiot, teraz kupi zbyszko, potem jeszcze taśmę klejącą, kartkę... chyba naprawdę taniej mu wyjdzie zatrudnić fotografa :D
Taaa...kartka papieru, taśma klejąca i wszystkie maleństwa można fotografować "zawodowo" za free.
Gorzej jak przyjdzie sfotografować coś większego, jakąś piłkę plażową, czy nie daj Bóg wysoki szklany wazonik. No i zaczną się schodki i kartka zmieni się w coś już nie za free...
kurde, a ja głupi wydałem 2000 zł na stół bezcieniowy :wink: