Wyciąganie o 2EV? Jeżeli chcesz uzyskać "szlachetne ziarno" i "duszę", to proszę bardzo.
Zdefiniuj jeszcze wielki format, bo każdy rozumie to nieco inaczej.
Wersja do druku
z tym światłem to różnie bywa, jak jest w zamkniętym budynku(u mnie to był Torwar), to tam tylko 50 1,8, miałem jeszcze tamrona(17-50 2,8) ale praktycznie go nie używałem-za ciemny;|. Zależy jeszcze jakie światła zrobią na scenie, może zrobić ktoś takie efektowny "mrygawki" jak na dyskotece albo takie delikatne przejścia. Jak było trochę jaśniej- amfiteatr w parku to dało się robić czym chciałeś- chodzi mi obiektyw.
Ja na kompie nie podciągałem, albo tyle co "nic". Zrób -1EV i to Ci spokojnie wystarczy, ISO daj chyba 800- takie optimum. (ja mam 400D, więc nie wiem jak u Ciebie)
Format A3 lub A2. Z tym EV to sie pytalem, bo juz robilem podobne rzeczy, ale byly one przygotowywane do pokazu multimedialnego, a nie na papier. Tez myslalem, ze niestety odpada az takie forsowanie. Robilem A3 z ISO 1600 i musze przyznac, ze efekty byly OK, wszystkim sie podobalo.
Robie 5D plus obiektywy o jasnosci od 2.0 do 1.4.
aaa to bez problemu.
Witam wszystkich serdecznie,
Udalo mi sie zdobyc Photopass(przypadkowo) na koncert.
Szczerze mowiac nigdy nie focilem na koncercie.
Czy macie jakies sugestie, porady? Tipsy i tricky? :))
Dziekuje za pomoc.
jaki to koncert? ilu bedzie ludzi? jakie oświetlenie, wiesz coś na ten temat?
koncert - muzyka elektroniczna
oswietlenie typowo koncertowe, spodziewam sie dynamiczej zmiany oswietlenia, nie jest to koncert kameralny, itp.
ilosc ludzi - nie wiem mysle ze ok. 800-1000
pucha d40 + 2 obiektywy (kit, hmmm :) i EF 70-300 mm f/4-5.6 IS USM.
ciemne szkla bedzie ciezko cos popstrykac
Z taką szklarnią nie spodziewałbym się cudów.
Poza tym nie ma czegoś takiego jak standardowe oświetlenie koncertowe. Ostatnio miałem wątpliwą przyjemność robić zdjęcia pewnym muzycznym abominacjom z kraju Canona - w ramach budowania mrocznej atmosfery dali tak mało światła, że dwie żarówki 40W dałyby znaczącą poprawę (ISO3200, f/1,8, zdjęcia na wdechu (1/80) i to tylko w momentach, w których wokalista/wokalistka (do tej pory nie mam pewności) zastygał/a na chwilę w bezruchu). Mimo tych zabiegów wyszedł shit monstrualny - primo, i tak było za ciemno, secundo - dwa mierne pary, którymi oświetlona była scena, świeciły na czerwono. A co czerwone światło robi z ludzką facjatą - fotografom chyba tego mówić nie trzeba.
Z kolei dobrze oświetlony koncert - cóż, przy Twojej konfiguracji i tak może być za ciemno.
Jak wrócę do domu podlinkuję przykładowe zdjęcia z obu rodzajów koncertów :)
No niestety, zdaje sobie z prawe ze obiektywy sa ciemne jak noc listopadowa.
Zobaczymy co z tego wyjdzie. Na cuda nie licze.:)