Cytat:
Zamieszczone przez
Gringo997
BRON CIE PANIE BOZE!!!!
nie wolno krecic filmem bo bedziesz mial nie dowolany...
O kurde... sie nie wiedziałem... a zawsze tak wołam w krokusach, bo inaczej po prostu za dużo przecieka :P
Cytat:
przez 15sek co minute przechylaj koreks z pozycji pionowej do poziomej (takie jakby trzepanie o 90stopni)
A ja nap rzykład w jobo obracam o 180 kilka razy, przy okazji przekręcając wokół osi pionowej (jak stoi), 4-5 obr co minutę. A czasami to i mocniej trzącham, ot jak szejkerem z drinkami.
A jak wołam slajdy, to nalewam trochę ponad połowę i obracam w poziomie nonstop niemalże, na wodzie z kąpieli o właściwej temperaturze ...
Cytat:
najpierw nalej wody do koreksu z filmem i zostaw go na 15min film zmieknie i latwiej go bedzie poprawnie wywolac (nie boj sie ze jak wylejesz wode to bedize zabarwiona)..
Tak samo go będzie wywołać. Minuta wystarczy. A i to raczej przy średnim, mały obrazek rzadko ma warstwę ochronną czy tam antyodblaskową... no, chodzi o tą co się wtedy właśnie wypłukuje (-:
Cytat:
jak wywolasz film , przerywaj woda, nalej wody do koreksu pomieszaj ze 3 razy i wylej, czynnosc powtorz dobre 10 razy.
A dlaczego nie wodą z octem, czyli przerywaczem?
a wiesz, że woda tak dobrze nie przerywa jak choćby sam utwalacz, i wywoływanie trwa cały czas (tylko znacznie słabiej) podczas tego moczenia w wodzie?
Cytat:
potem wlej utrwalacz (potrzymaj 5min nic mu nie bedzie)
Owszem, ale lepiej mieszać przez ten czas.
Cytat:
wylej przeplukaj woda znow ze 3 razy, nalej zmiekczacz pomieszaj odkrec koreks, powies film i podloz wanienke do filmow pod spod (albo garczek jakis) i na wiszacy lej strumieniem od samej gory zmiekczacz z koreksu...
Rety.. a ja np na płukanie poświęcam znacznie więcej czasu. Albo 15-20 zmian wody z intensywnym mieszaniem, albo pół godziny pod kranem z kaskadą, albo jedno połączone z drugim.
Na końcu parę kropel ifosolu i zalewam na minutę, już w otwartym koreksie, demoralizowaną wodą.
Potem też wiszące filmy zalewam, ot, bąble i paprochy zmywa.
Cytat:
film musi schnac dobre 12godz najlepiej w szafie bez ubran(zero kurzu) i koniecznie musi byc obciazony bo jak nie to Ci sie masakrycznie poskreca...
W łazience też jest dobrze. Najlepiej jak ktoś wcześniej brał gorący prysznic - cały kurz spadnie razem z parą wodną na dół, potem na już w miarę przeschnięty film mniej się poprzylepia.
W szafie wbrew pozorom potrafi być bardzo dużo kurzu.
Cytat:
Zamieszczone przez
Paenka
a ile sie leje tego wywolacza do koreksu?
Ile wlezie... albo ile instrukcja mówi.
No, tyle żeby przykryło wszystkie szpule jeśli kręcisz szpulą lub koreks przez większosć czasu jest w pionie. I żeby wywoływacza było co najmniej tyle, ile w instrukcji stoi że powinno go być (-:
Średnio 100ml stocka (czyli np 600ml 1+2 na 2 filmy, ale 500 spokojnie wystarczy, o ile wymiary koreksu pozwolą na zalanie 2 szpul zaledwie 500ml)
Cytat:
ja rowniez czytalam o kreceniu, w przypadku mojego koreksu nie daloby rady potrzasac bo by wylecialo wszystko z niego tą dziurką do wylewania plynow
Zazwyczaj jest plastikowa zatyczka na tę dziurkę - zewnętrzną i wewnętrzną razem, bo są dwie, do wlewania i do wylewania. Podczas obracania ciecz wylewa się bokiem, a wlewa z powrotem środkiem, dzięki czemu mieszanie jest lepsze.
Cytat:
Zamieszczone przez
aligator16
Znajdź czasy dla innych wywoływaczy, zobacz dla tamtych jak mają inne filmy i aproksymuj (-:
Faktycznie kombinacji z PANem ilforda nie ma, ale to bardzo tolerancyjny film, trudno go zepsuć.
Cytat:
Aha i czy jezeli mam wywolywacz i utrwalacz ilforda to czy musze miec tez przerywacz tej firmy?
Dowolny. Woda z octem może być (zwykły, biały spirytusowy)
Cytat:
Zamieszczone przez
Gringo997
fp4 tym wywolasz ale o panach zapomnij, dokup sobie Id-11 i bedzie po klopocie
Taaaa?
Cytat:
Zamieszczone przez
Paenka
dzięki za rady, ja mam koreks odkupny więc bez instrukcji ;)
tak piszecie o tym procesie jakby to było bóg wie jak trudne...no normalnie boję się aż wywołać swój pierwszy film
Jest trywialne. Trzeba po prostu być uważnym, pilnować jako tako temperatur i czasów. Przy większych rozcieńczeniach spokojnie 30 sekund poślizgu czy 1-2 stopnie nie są problemem.
Poćwicz wlewanie / wylewanie najpierw bez filmu.
Poćwicz wkładanie filmu po omacku najpierw na starym bądź innym testowym filmie. W rzeczywistości będzie inaczej, bo film z kasetki jest nieco mocniej zwinięty. Aha, i nie zawsze łatwo otworzyć kastkę po ciemku... otwieracz do piwa się przydaje, ale na kodaki to nie wiem jaka rada... ja w desperacji (ciasno i ciemno, powietrza mało, wszak do wołania filmu ciemni nie potrzeba, wystarczy koc / szafa / cokolwiek gdzie da się zrobić 100% ciemności) używałem czasami zębów.