To ja dla jakies rownowagi dodam cos od siebie: szkielko 16-35 wysylane z Londynu DHL'em o 12.00 w srode - bylo w Katowicach nastepnego dnia o 12.30 w rekach klienta.
Zwykla przesylka europejska do 1kg.
:)
Wersja do druku
To ja dla jakies rownowagi dodam cos od siebie: szkielko 16-35 wysylane z Londynu DHL'em o 12.00 w srode - bylo w Katowicach nastepnego dnia o 12.30 w rekach klienta.
Zwykla przesylka europejska do 1kg.
:)
Ja z kolei nie mogę wyjść z podziwu dla UPS.
Ostatnio zamawiałem oświetlenie. Ok godziny 15 w dniu złożenia zamówienia dostałem maila, że przesyłka została nadana (Trójmiasto). Następnego dnia ok 8 rano odbieram telefon od kuriera - przesyłka już czeka u niego w samochodzie (Poznań), ale jest zaadresowana na adres (...), a z tego co on pamięta, to mieszkam gdzieś indziej, i chce się upewnić czy wszystko się zgadza! Jako że ostatnio się przeprowadziłem, adres faktycznie miałem inny niż uprzednio. Przy okazji umówiłem się z nim na konkretną godzinę, i podałem adres do pracy, żeby było szybciej. Ok. godziny 9 otrzymałem sprzęt (20h po złożeniu zamówienia, 18h po mailu potwierdzającym nadanie paczki).
Co ciekawe, wcześniej UPSem dostałem może dwie przesyłki do domu (a ten adres znali), za to regularnie dostarczali mi materiał biologiczny do pracy (tego adresu nie kojarzyli, musiałem dyktować).
W każdym razie - duży plus dla nich.
Dla równowagi. PP dwa razy mnie zawiodła, DHL ani razu, UPS ani razu i jeszcze inne firmy Siódemka, Szybka Paczka ani razu
To i ja dołożę swoją cegiełkę, ale o UPS, z reguły paczki odbieram osobiście w sortowni ( po kilku dniach czekania na kuriera ) to już norma, ale nie dalej jak dwa miesiące temu zdarzyło się coś ekstra, śledzę losy przesyłki na stronie internetowej i niby wszystko ok, przesyłka weszła do sortowni, potem wydana kurierowi super nic tylko czekać na dzwonek do drzwi, po paru godzinach ku mojemu zaskoczeniu pojawia się kolejny wpis : Adresat odmówił przyjęcia przesyłki!, irytacja pełna po kilu telefonach dowiedziałem sie , że kurierowi zepsuł sie samochód, a podał cos takiego bo trzeba było coś wpisać... przesyłkę odebrałem następnego dnia w warsztacie gdzie naprawiane było auto kuriera ( rozładowanie samochodu i przekazanie przesyłek innemu kurierowi było ponad możliwości organizacyjne firmy )
I żeby nie było tylko narzekania, cieszę się gdy dostawcą jest firma kurierska na literę M z nimi problemów jeszcze nie miałem.
Proceder jest stary jak poczta kurierska. Kumaty kurier wie, że jak paczka nadawana jest przez serwis foto-video to musi tam COŚ być. Jeden zrobi to mądrze, inny głupio, ale w efekcie paczka nie trafia do klienta. Znam przypadek, że kurier sam zapłacił za przesyłkę i podrobił podpis odbiorcy. Miał złodziejaszek za niecałe 300zł prawie nowe 5D z 24-105L po kalibracji. Choć wcześniej ponoć dostał co najmniej 2 razy po ryju od krewkich i zdesperowanych klientów, to nie zaprzestał z własnej woli. A że był pazerny to się wydało. Teraz siedzi (chyba 2 lata dostał). A sprzęt? Cóż, pewnie ktoś inny, superokazyjnie na allegro lub giełdzie nabył i się cieszy. Takie jest życie.
Moja rada to, w takich przypadkach, bezwzględnie tropić kuriera. To nie są anonimowi ludzie, dość łatwo jest ich namierzyć. W tym zawodzie też pracują szuje i złodzieje. Nie mogą czuć, że są bezkarni.
Mam z DHL takie same doświadczenia. Najgorsza firma. Kurierzy nagminnie wpisują w swój terminal, że byli a nawet się na osiedlu nie pojawili. Przy jednej z przesyłek po telefonach na infolinie, po ok. pół godzinie ok 19-tej kurier zadzwonił (widać opiórkany) z pytaniem "czy Pan to chce dzisiaj?... bo wie Pan, szczerze, nie chciało mi się jechać". K&^%$# (*&^ ^ %^#@ &^%$#@ Przyjechał o 21-ej i narzekał, że są upierdliwi klienci. I tak dostawa była po trzech dniach bo się panu nie chciało jechać przez trzy kolejne dni.
DHL - omijać szerokim łukiem. :)
Pozytywnie moge powiedziec o TNT, DPD, UPS oraz Pocztex - jak do tej pory zero problemów.
U mnie z kolei Poczta dawała czadu jeżeli chodzi o dobieranie się do przesyłek.
Nuczyłem się, że nie mogę zamawiać niczego płacąc z góry, bo przesyłki znikają.
Raz nawet zwinęli mi odbitki wielkoformatowe, które zamówiłem sobie w vertisie...
Dziwnym zbiegiem okoliczności zawsze po interwencji na poczcie okazywało się, że przesyłka była dwukrotnie awizowana itp. 2 razy zdarzyło się, że tak sprytnie ukryli paczkę, że znalazła się dopiero po dwóch dniach. Przesyłki za pobraniem z kolei przynoszą w zębach niemalże, nie wiem, może liczą na napiwki.
Złożyłem kilka donosów na ten urząd pocztowy, raz zafundowałem im w ten sposób nawet audyt z warszawy. Po kontroli był spokój przez 3 miesiące, po czym wszystko wróciło do normy.
Domyślam się nawet który listonosz jest taki przedsiębiorczy (pozdrawiam Grubego!)...
To teraz tak trochę około tematu:
Za dawnych już czasów, gdy moja ówczesna dziewczyna studiowała w Szwecji, z okazji urodzin wysłała mi paczuszkę. Owa paczuszka najwyraźniej została wybrana przez służbę celną do kontroli - oryginalne opakowanie było otwarte i zapakowane w oznaczoną folię.
I teraz najlepsze. Paczka poza prywatną treścią zawierała garść miejscowych słodyczy (jakieś wafelki i batoniki). Wszystkie zostały bezczelnie zeżarte. Mogli chociaż ślady pozacierać, ale nie - w paczce walały się puste, porozrywane papierki...
Podpisuje sie pod narzekaniem na DHL obiema recami i nogami:P
Nie wiem (i nie interesuje mnie to) czemu, ale DHL sie zeszmacilo juz jakis czas temu.. w ciagu osattniego roku mialem "przyjemnosc" korzystania z ich uslug 3 albo 4 razy... ani razu nie dostarczyli paczki tak jak powinni, za to za kazdym razem toczylem z nimi wojne. Nie chce mi sie opisywac wszystkiego, powiem tylko ze firma kurierska, ktora po paczke nadana we wroclawiu, do jaworzna (czyli do mnie), kaze przyjechac klientowi do zabrza jest smieszna.. nigdy w zyciu nie oddam im zadnej paczki. Niestety jedna z firm z ktora wspolpracujemy wysyla tylko DHLem.. i tylko dlatego jeszcze mam z nimi kontakt.
Dla odmiany- UPS, Pocztex.. oni ani razu nie zawiedli i dodam, ze Pocztex jest zdecydowanie najszybszy w moim przypadku (obie firmy dostarczaly/odbieraly odemnie po 4-6 paczek).
Mnie też "podoba się" Poczta Polska, chociaż na doręczanie przesyłek nie mogę narzekać. Listonosz obsługujący moje miejsce zamieszkania jest moim znajomym i zawsze kiedy przychodzi do mnie jakaś przesyłka której odbiór muszę pokwitować dzwoni do mnie i umawiamy się gdzie się spotkamy i odbiorę. Ale oczywiście jest pewno "ale". Żal mi mojego listonosza kiedy przynosi do mnie "paczkę która została uszkodzona" strasznie się z tego tłumaczy i wstyd mu że takie coś musi mi doręczać. I ja mu wierzę.
Czasami w radio lub tv podadzą newsa że jakąś sortownię pocztową ewakuowano jak z przesyłki wysypał się tajemniczy proszek, który później okazał się np. kiślem. I tak sobie myślę jak z zamkniętej przesyłki może coś się wysypać. Zwłaszcza że panie w okienku pocztowym pilnują aby nadawać przesyłki porządnie opakowane.
Kiedyś moja rodzina mieszkająca w Kanadzie przysyłała mi paczki i za każdym razem te paczki docierały do mnie w rozerwanym opakowaniu, zafoliowane i z adnotacją że w takim stanie przyszły z zagranicy. Akurat.