Podpinam się z pytaniem o ostrzenie i nasycenie w DPP
Cytat:
Zamieszczone przez
Janusz Body
To co widzisz na ekranie to efekt obróbki (zmniejszenia) zdjęcia z rozmiarów np. 4368 x 2904 pikseli do wielkości i rozdzielczości ekranu (np. 1200 x 800). Zapisz do tego samego rozmiaru jak na ekranie i oglądaj tym samym programem a nie będziesz narzekał. Jeśli zapisujesz do rozmiaru 4368x2904 to inny program z innym algorytmem interpolacyjnym musi przetrawić zdjęcie żeby wyświetlić je na ekranie. Żaden program nawet nie próbuje się domyślać w jakim rozmiarze chcesz zapisać zdjęcie.
dzięki za dobre słowa - sprawdziłem i kamień spadł mi z serca, bo miałem ten sam problem:grin:
PS lub PSE używam sporadycznie i przeglądając JPGi, które wyszły spod DPP byłem z reguły lekko podłamany...
Mam w związku z tym pytanie/problem - wołane w DPP jpgi są dobre (oczywiście wg mojej opinii), kiedy oglądam je ponownie w DPP
Ale jak ominąć logiczny chyba problem, że kiedy oddam obrobione zdjęcia komuś innemu (np. do druku, do obejrzenia), to będą one dobre, kiedy będzie się oglądać w DPP, ale przecież znowu pojawi sie ten sam kłopot, ponieważ ten ktoś będzie używał przeglądarki Windows (lub innego programu, z innym algorytmem) i znowu pojawi się efekt mydła...
I to właśnie jest moja zagwozdka: do sieci wykorzystuję zakładkę "zapisz dla internetu" w PS i jest OK; ale co zrobić w takim przypadku jak powyżej?
Do obróbki używam wyłącznie DPP i proszę nie piszcie mi: "zacznij używać PSa" - chciałbym wybrnąć z tej sytuacji...
A może mam się nie martwić i te JPGi będą w porządku?
Będę zobowiązany za pomoc