obecnie gdy metr zapyzialego mieszkania to 6-8k to nasze hobby jest tanie bo wlasnie w okolicach jednego matra mozna miec juz fajny amatorski sprzet nawet zachaczajacy o profi eLkowe
Wersja do druku
obecnie gdy metr zapyzialego mieszkania to 6-8k to nasze hobby jest tanie bo wlasnie w okolicach jednego matra mozna miec juz fajny amatorski sprzet nawet zachaczajacy o profi eLkowe
No to zazdroszczę. U mnie niestety trzeba nieżle kombinować, przepraszam za mały OT, np. Do 350D dokupiłem gripa żeby był większy, potem przesiadka na 5D, już bez gripa, rozmiary myślę sobie nie wzbudzą niepokoju racjonalnej i twardo na ziemi stojącej mojej drugiej połowy. Niedoceniłem spostrzegawczości dzieci - "tato a tam z tyłu zmieniłeś sobie te pstryki na kółko - fajne i doczepiłeś drugi ekranik, wogóle wygląda jakoś inaczej ten twój aparat", no i zostałem zdemaskowany. Ja już też skompletowałem co mi potrzeba, szkła, nawet gripa do piątki dokupiłem, bo lubię mieć dobry uchwyt, ale mam parcie w innym kierunku. Chcę zrobić trochę zdjęć na analogu i slajdach. Bije się z myślami ale chyba NIE MACHNĘ się na profi skaner, bo to mogło by się źle skończyć:lol: :lol: EOS 5 z allegro już w drodze.
Obecnie mało które hobby nie wiąże się z dużymi wydatkami, nie rozumieją tego ci którzy nie mają żadnych zainteresowań, lub szkoda im życia by się angażować w coś co nie przynosi dochodu ale jest tylko przyjemnością. To przykre.
Szczególnie jak się wybierze do biblioteki :). Poza tym to hobby wciąga, a producenci skutecznie dbają żeby było co nowego kupić :)
no nie da się ukryć że hobby drogie i bardzo wciągające (szczególnie jak się czyta CB)... dlatego już przy zakupie pierwszej DSLR postanowiłem że sprzęt zarobi na siebie - wcześniej miałem zamówione wizytówki niż nauczyłem się robić zdjęcia - ale opłaciło się - taka auto-presja do doskonała motywacja do rozwoju w tej nie łatwej pół-artystycznej sztuce spędzania wolnego czasu ... i może nie będę zbyt oryginalny ale nie ma lepszego uczucia niż fakt posiadania sprzętu który zarobił na siebie i przynosi dochody ... dlatego mz warto sobie postawić wysoko porzeczkę a przy odrobinie szczęścia, szczypcie talentu i masie samozaparcia każdy jest skazany na sukces...
często sobie powtarzam że gdybym jakieś cztery lata temu powiedział moim znajomym że: wkrótce będę zarabiał na robieniu zdjęć - pękli by ze śmiechu...
pozdrawiam
Kiedy fotografia była dla mnie tylko hobby założyłem ze nie wydam na nią wiecej niz 10tys zł i tego sie trzymałem, odkad zarabiam tym na zycie nie mam zadnych ograniczen tylko zona pilnuje mnie abym nie kupował zabawek dla samego kolekcjonowania, jest kilka propozycji ktore chciałbym miec dla samego posiadania ale naszczescie mam głos rozsądku nad soba :D
Gdyby nie te żony....
kolega kilka lat wstecz namawiał mnie na myślistwo, tam to dopiero są koszty i do tego trzeba mieć zdrową wątrobę :-)
patrząc na to z drugiej strony to połączyć jedno i drugie hobby...
Które? myślistwo i alkoholizm?
Z 400/2,8 i sztucerem w drugiej to ciężko....:)