A mogę się przychrzanić?
Strasznie mnie denerwuje kiedy ktoś pisze o swoich fotach gnioty i tego typu określenia. Nieważne czy robi to, bo tak myśli o swoich pracach (po co je robić w takim razie?) czy też przewrotnie, prowokacyjnie. Ciekawe jak się czują Wasze modelki kiedy pokazujecie im GNIOTY.
Wiem, że się czepiam, ale sorry, muszę...
Błagam tylko nie gnioty - a jeśli naprawdę gnioty - no to przykro bardzo. ;-)