Ja tam byłem kilka razy, zdaje się, że tylko w weekend. Wchodziłem centralnie przez siatkę od ulicy. Żywego ducha nie spotkałem. Faktycznie, obok są jakieś roboty albo coś, ale nie wydaje mi się, aby pracowali w weekendy. Nie róbcie scen :D
Wersja do druku
Ja tam byłem kilka razy, zdaje się, że tylko w weekend. Wchodziłem centralnie przez siatkę od ulicy. Żywego ducha nie spotkałem. Faktycznie, obok są jakieś roboty albo coś, ale nie wydaje mi się, aby pracowali w weekendy. Nie róbcie scen :D
potwierdzam. wchodzi sie przez dziure w ogrodzeniu, na prawo od bramy. ani zywego ducha, choc jak wychodzilem, to pojawil sie jakis element.
pozdrawiam
Dokladnie, z wejsciem nie ma problemu - dziury w plocie sa conajmniej 2 :) Niestety, o tych "sekretnych" wejsciach wiedza takze osoby niezajmujace sie fotografia (chociaz troche szkla ze soba nosza...) co niestety skutecznie zniechecilo mnie do zwiedzania tego jakze ciekawego miejsca :(