O właśnie. Dla danej matrycy. Zmniejszając matrycę można zmniejszać skalę odwzorowania dla sfotografowania danego obiektu. Efekt znany z kompaktów, gdzie GO jest ogromna, również w makro, właśnie dzięki małej matrycy.
Wersja do druku
Bahrd --> nie znałem tego:oops:
Piast9 --> słyszałem, że właśnie ze względu na GO niektórzy zawodowcy do makro nadal w pewnych sytuacjach używają starej serii G. Nie wiem niestety ile w tym prawdy.
Glebia ostrosci zalezy od przyslony,dlugosci ogniskowej obiektywu i odleglosci od fotografowanego przedmiotu.
1.Im mniejszy jest otwor przyslony tym wieksza glebia ostrosci.
2.Im krotsza jest ogniskowa obiektywu tym wieksza glebia ostrosci.
3.Im wieksza jest odleglosc od fotografowanego przedmiotu tym wieksza glebia ostrosci.
W tym przypadku polecilbym Ci obiektyw o ogniskowej rzedu 100-200 mm co pozwoli zwiekszyc odleglosc od fotografowanego owada,oraz stosowanie malych otworow przyslony.
Ale to tylko, zdaje się, inna nazwa na wspomniany również powyżej bracketing ostrości. To dlatego nastajemy tak na to, żeby obiekt był nieruchomy.
Zasada jest prosta jak konstrukcja cepa: weź zdjęcia tego samego czegoś i wybierz najostrzejsze kawałki (cały czas mowa o powiększaniu GO) ;)
Można robić ręcznie ale oczywiście najfajniej, jak się z tym męczy komputer ;)
na podstawie linku który podał wcześniej Bahrd znalazłem ten tutorial: http://www.digitalgrin.com/showthread.php?t=61316
myślałem trochę nad tym... ,wybiegając w przyszłość - teoretycznie, kiedy aparaty będą potrafiły robić zdjęcia z prędkością 60klatek/s wówczas będzie można robić zdjęcia owadów w ruchu z wielką głębią ostrości...
200zdjeć/s i będzie można zlepić zdjęcie mrówki z głębią 14 cm :D
myślę, że za parędziesiąt lat tak właśnie będzie...
Skoro rozważania na temat GO mamy już za sobą czas przejść do sprzętu.
1. Wiem, że najlepszym wyborem byłby Canon MP-E 65mm ze skalą odwzorowania do 5:1 - ale niestety na niego mnie nie stać. :cry:
2. Na placu boju pozostaje Canon 100/2,8 USM MACRO (ewentualnie zamienniki Sigma 105mm lub Tamron 90mm).
Rodzą się kolejne pytania:
Czy ten Canon 100/2,8 to tylko do makrofotografii, czy też może być z niego dobry krótki teleobiektyw lub obiektyw do "ciasnych portretów"?
Czy oprócz wymienionych obiektywów pominąłem coś ciekawego do macrofotografii (Canonem 400D)?
Czy ktoś próbował "makrofotografii extremalnej" :lol: - tzn. podpięcia lustrzanki do mikroskopu (czy do tego to tylko jakaś mała kamerka internetowa lub specjalny okular)?
Bawiłem się w mikrofotografię podpinając jeszcze EOSa 30 pod mikroskop optyczny przez przejściówkę Pentacona. Zabawa przednia ale w pewnym momencie doszedłem do bariery w postaci przygotowywania preparatów (te wszystkie wybarwiania, utrwalania itp). i odpuściłem sobie
Chodziło mi o to czy świetny i przeznaczony do makrofotografii Canon 100/2,8 będzie również świetnym czy jedynie przeciętnym teleobiektywem lub obiektywem portretowym. :confused: (jeśli będzie to 2 lub 3 w jednym, to tym bardziej będę skłonny szarpnąć się na ten obiektyw, a nie na innne).