rozumiem twój ból ale ty masz już za sobą doświadczenie w ślubach a ja niestety nie bardzo, wiec póki co pewnie pogadam z proboszczami w moim mieście (choć w kilku kościołach) i skorzystam z gazety jak formy reklamy, a oprócz tego jeszcze coś spróbuje wykombinować...
by nie było należe do towarzystwa fotograficznego i współpracuje z portalem internetowym w moim mieście jako fotoreporter - mam nadzieję że potencjalni klienci będą przez to patrzeć na mnie już nieco inaczej :wink: