Na piątkę trzeba się było przesiąć.
Dzisiaj to jest ta półka.
PS. wyrazy współczucia, mam nadzieję, że masz gwarancję?
Wersja do druku
O wytrzymałości odlewu decyduje nie tylko to czy jest on gruby czy cienki ale kilka innych rzeczy. Najprawdopodobniejszą przyczyną uszkodzenia aparatu byłą wada materiałowa: czyli zanieczyszczenie stopu bądź jakaś deformacja w samym odlewie (rysa, pęcherzyk gazu etc). Zważywszy że obudowa aparatu nie ma wpływu na czyjekolwiek bezpieczeństwo trudno sie spodziewać aby każdy egzemplarz był w jakiś bardzo wnikliwy sposób testowany.
Na mój gust wada ukryta, która powinna podlegać gwarancji.
P.S. Titanic zatonął dlatego że został wykonany z zasiarczonej stali.
a mnie dziwią poprzeczne rysy na stopce od lampy...
Leży sobie body na stole i nagle trach ? Bez najmniejszej ingerencji osób trzecich ?
Ewidentna wada materiałowa. Do zwrotu do sprzedawcy jeśli minęły mniej niż 2 lata od sprzedaży z uwagi na niezgodność towaru z umową.
PS. Za katastrofę Tytanika odpowiada oczywiście wiązanie wodorowe ;)
PS2. Zakładam, że właściciel nie pracował z meslem nad korpusem 30D...
tak mam aparat ekspolatuję (eksploatowalem)3 miechy narazie jest na ekspertysie w niemczech.
W nawiazaniu do wytrzymałości pomyslcie jak trzeba by pierdyknac o ziemię aby zrobic cos takiego... Pomyslcie też jaki zostalby slad na obudowie po takim upadku... a tutaj nie ma najmniejszego... wg mnie po pierwsze odlew był zrąbany, pozniej ktos na sile skrecil body, a na sam koniec kiedy jechal sobie w samochodzie w bagazniku gdzie jest raczej cieplo... pod wplywem temperatury naruszyl sie... na sam koniec wystczylo zmienic obiektyw na tamrona 17-50 ktory nie jest w cale taki leciutki i .... sruu! poszlo
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
słuchajcie, najśmieszniejsze jest to ze cała elektronika,AF, LCD, i wszystko wszystko dziala i to jest najbardziej zaskakujące!!!