Z instrukcji stronka 53 wynika, ze tryby całkowicie automatyczne nastawiają czułość ISO w zakresie 100-400, warto przejść na ustawienia manualne.
Wersja do druku
Z instrukcji stronka 53 wynika, ze tryby całkowicie automatyczne nastawiają czułość ISO w zakresie 100-400, warto przejść na ustawienia manualne.
Czyli wygląda na to, że dobrze ustawia ISO :) Może kolega przymyka obiektyw do 16-22 i stąd ISO 400? Takie przymykanie ma wielokrotnie gorszy wpływ na jakość zdjęcia niż ISO 400. Różnicę między 100, a 400 widać głównie na monitorze przy 100% powiększeniu. Odbitki do formatu 30x45 wychodzą przy ISO 400 znakomicie. Większych nie robiłem.
Na zielonym zrobiłem w sumie może 20 zdjęć i jak było jasno to ISO 100, a jak otworzył lampę to ISO 400. ISO 200 nigdy nie dał, ale faktycznie tak jest napisane w instrukcji. Jeśli nie otwiera lampy i daje ISO 400 to coś jest nie tak. Przynajmniej tak mi się wydaje.
je nie uważam się za jakkolwiek dobrego fotografa ale ja osobiście używam prawie zawsze trybu P czasem M.
czemu?
załóżmy taką sytuację:
potrzebuje krótkiego czasu ale nie wiem czy to ma być 2000 albo 320 czy może 500. używając Tv musiałbym najpierw ustawić po kolei wszystkie te czasy i patrzeć czy przesłona mi odpowiada i czy w ogóle nie jest za ciemno/jasno.
w trybie P łapie paametry ekspozycji i kręcę kółkiem do tego 320 na ten przykład, patrzę jaką mam mieć dziurę i znajduję to co chcę - jak dla mnie szybciej niż Tv. a zaraz po tym zdjęciu mogę zechcieć zrobić następne zdjęcie w cieniu (załóżmy że coś się dzieje i trzeba wszystko uchwuycić) i gdybym ustawił coś na Tv to musiałbym jeszcze przestawiać (dajmy na to że z wcześniej ustawionym 320 zabrakło by mi dziury i znów kilka sekund na przestawienie na jakieś 60) a na P - pstryk - i jest z odpowiednim naświetleniem (załóżmy że światłomierz się nie pomylił)
identycznie z Av.
a co do full manualów to z doświadczenia polecam zenita E (światłomierz selenowy nad obiektywem, niesprzężony) oraz zenita B (nigdy się nim nie bawiłem) - bez światłomierza w ogóle :]
a żeby w ogóle mieli je w ręce to najpierw raczej czytali coś o nich - dziś każdy (ok, znaczna większosć..) kto dostanie do ręki cyfrę nawet kompakta za 300zł uważa się za fotografa..
CamelXP, święte slowa. W każdym razie chodzilo mi o to, że jeśli zdjęcia są kiepskie, to z pewnością nie z powodu zbyt wysokiego ISO. O zielonej automatyce się nie wypowiadam, bo w czasach, kiedy się uczylem focenia, to takich cudow zwyczajnie nie bylo...
Najgorzej zacząć od auto... Moja przygoda z fotografią zaczęła się od fuji9500s, którego dał mi kolega do reki i zakleił czarną izolacją tryb auto na pokrętle ;-) Trzeba mieć oczywiście jakieś podstawy teoretyczne, chociażby co to jest ISO, przesłona, czas idt. i jak co od siebie zależy. Mimo podstawowej teori wściekałam się początkowo niemiłosiernie, bo nic mi nie wychodziło, ale czas, metody prób i błędów oraz setki pstrykniętych zdjęć przyniosły wreszcie oczekiwane rezultaty. Dzięki temu odkryłam prawdziwą radość i satysfakcje z pstrykania i wiem, że zdjęcie zrobiłam JA anie aparat.
Teraz jestem szczęśliwą posiadaczką 30D i nadal się uczę :-) (P.S. Używam tylko Av i M)
Wszystka cacy, szanowni Państwo :mrgreen:
tyle tylko, że to zdaje się dział dla zaczynających swoją przygodę z fotografią:rolleyes: , więc nie każdy wie od razu, co to "dziura, 2000, 500, 320, etc" :razz:
Miejcie litość i ciut wyrozumiałości dla gościa który trzyma po raz pierwszy w ręku aparat fotograficzny.:!:
Aparat - którego instrukcja obsługi jest nieco dłuższa od instrukcji obsługi przeciętnego samochodu osobowego.:mrgreen: