-
Generalnie zgadzam się z wcześniejszymi opiniami, można kupować byle nie za sklepową cenę (bo tyle raczej nie jest wart), na allegro można trafić używane egzemplarze w cenie ok. 1200-1300zł, dodatkowy wydatek to osłona (jak zwykle nie dołączona do obiektywu).
Zalety: to IS i dobry AF i uniwesalny zakres ogniskowych.
Wady: abberacja chromatyczna, jak zdjecie ma być dobre technicznie to trzeba waczyć softem do usuwania abberacji np. DXO robi to doskonale (sam z siebie bez kręcenia suwaczkami).
Używam od jakiegoś czasu, kupiłem niestety nowy :( i najczęściej jestem zadowolony :). Do rzeczywiście szerokiego kąta jest trochę za wąski (ale to już kwestia gustu i potrzeb).
Sumując ten przydługi opis jak bym jeszcze raz kupował to poważnie przemyślałbym zakup 17-40L zamiast (szczególnie w przypadku zakupu nowego sprzętu). Idealny byłby 17-40L z IS - gdyby był, ale pewnie wtedy kosztowałby tyle co EF-S 17-55 IS :(.
-
Mam i generalnie polecam osobom, które zaczynają przygodę z fotografią i chcą mieć jednocześnie szkło do krajobrazu i portretu, we w miarę solidnej obudowie i pewnym, szybkim i cichym AF. Owszem, ma wady (aberracja i dystorsja na szerokim kącie), ale jak się nie jest maniakiem pikseli i oglądania obrazków w 100% skali to nie będą one mocno przeszkadzać. Na odbitkach 10*15 i 15*21 będzie ok. Do wycieczek i do cioci na imieniny MSZ wystarczy.
-
Gdyby nie brak IS'a, to najnowszy i tańszy Tamron 18-250 podobno daje zakres 18-85mm lepszej jakości:
http://www.bobatkins.com/photography..._18_250_3.html
-
Jeśli dobrze się przyjrzeć testowym obrazom tego tamrona to wyraźnie widać że jak na razie nie udaje się (niestety) zrobić taniego "spacerowego" zooma 18-200 z przyzwoitą jakością zdjęć w całym zakresie ogniskowych. To co widać w tym teście na długiej ogniskowej to raczej porażka. Dodatkowo 17-85 ma silnik USM oraz stabilizację obrazu.