To właśnie chciałem powiedzieć, ale chyba nie zostałem zrozumiany.
Wersja do druku
To juz powoli w normalnych, przecietnych zastosowaniach przestaje byc prawdą. Dosc czesto uczestnicze w pokazach zdjec przyrodniczych wyswietlanych tak z rzutnika cyfrowego (niezlego ale nie topowego) jak i z klasycznego Rolleia. Przy wielkości wyswietlanego obrazu na poziomie 1,5 x 2 m jakosc jest porownywalna. A cena fotografii analogowej (zwlaszcza materialow) - juz to sobie przeliczylem, po dwoch wyjazdach w swiat koszt slajdow zrownal sie z kosztem 20d
trafilem tu przypadkiem bo tomasz dal linka w innym watku wiec wyciagne go z prehistorii :]
stary ja nie wiem czy zrozumiales ten watek? bo istota jest tu naswietlanie na slajd zdjecia wykonanego cyfrowka wiec o jakich przejsciach tonalnych rozdzielczosci i kontrascie chcesz tu mowic?:roll:
stad sugestia Tomka jest jak najbardziej zasadna bo nie wyciagniesz z tej fotki wiecej zrzucajac ja na slajd ponad to co wyswietli rzutnik cyfrowy
Zrozumiałem raczej dobrze :smile:
Nie chodzi o to, że naświetlając na slajd można coś "wyciągnąć", tylko o to że używając rzutnika cyfrowego można bardzo dużo stracić. Obecne rzutniki multimedialne (bo o nich chyba mówimy) mają bardzo niską rozdzielczość, słabe odwzorowanie kolorów i kiepski kontrast. I długo ta sytuacja sie jeszcze nie zmieni, niestety.
pelna zgoda tyle iz nie sadze by jakosc slajdu naswietlonego z pliku cyfrowego cos polepszylo kiedy bedzie rzucone tradycyjna metoda w stosunku do tego samego pliku rzuconego rzutnikiem cyfrowym... aczkolwiek glowy nie dam bo nie eksperymentowalem :)
Polepszy. Rzutnik cyfrowy to rozdzielczość 800x600 i kilka rozjechanych kolorów.
Slajd z naświetlonym plikiem będzie miał taką rozdzielczość i tyle kolorów ile było w owym pliku zapisane.
Chodzi o slajd. Kawałek folii z emulsją w ramce. To się wkłada do rzutnika i to nie cyfrowego, a takiego z żarówką. Proponuję porównać jakość - na ekranie -organoleptycznie. Takie przestarzałe, a takie dobre...:-D