Jeśli tak, to sądzę, że dobry statyw z poziomicą, ew. z głowicą mającą skalę kątową wystarczy w zupełności!Cytat:
Zamieszczone przez krecio
Wersja do druku
Jeśli tak, to sądzę, że dobry statyw z poziomicą, ew. z głowicą mającą skalę kątową wystarczy w zupełności!Cytat:
Zamieszczone przez krecio
Statyw i glowice mam chyba nienajgorsza (NAT3 + 029) ma dwie poziomice i dwie skale.
Czy to znaczy, ze to co wyczytalem o osi obrotu i punkcie wezlowym to zbedne *******y? Na logike chocby biorac chyba jednak nie... :roll: :roll: :roll:
pozdr.
Myślę, że te wszystkie pierdoły mają ogromne znaczenie jeśli się fotografuje na błonie bez dalszej obróbki. A na dodatek jeśli są to zdjęcia techniczne. W przypadku fotografii artystycznej wspomaganej programami komputerowymi nie mają one jednak znaczenia.Cytat:
Zamieszczone przez krecio
Trochę przez analogię - jaką wartość dla fotografującego na dSLR ma obiektyw ze skłonem i przesuwem, jeśli te funkcje osiąga się w programie graficznym?
Nie do konca tak chyba jest, Jurek. Co do tych tilt-shift to fakt, siatka, dwa ruchy mysza, click i gotowe. Tyle, ze troche obcina. Natomiast co w przypadku sklejek (panoramy czy inne duze z ilus-tam elementow)? Jak nawet pstrykasz w tych samych nastwach to gdy obiektyw nie jest caly czas w tej samej odleglosci od fotografowanej przestrzeni to jednak detale sie rozjezdzaja. Obrobka moze tylko je usunac. Bedzie ladnie ale mnie osoboscie swiadomosc takiej ingerencji bardzo psuje poznijeszy odbior. Wlasnie popatrzylem sobie na rozne swoje "dziela" i zuwazylem, ze to czego na pierwszy rzut oka nie widze to przy powiekszeniu staje sie drazniace. Do tej pory nie zrobilem jeszcze ani jednej panoramy w sposb jaki wyczytalem w "Fotografuj cyfrowo jak profesjonalista" ale po przemysleniu ich rad a takze po przyjzeniu sie budowie samej glowicy to chyba maja racje. No bo po co w takim urzadzeniu jest szyna do odsuwania aparatu?
pozdr.
Hmmm... jesli to nie jest zgloszeniem problemu to nie wiem co to jest :roll: :Cytat:
Zamieszczone przez krecio
Cytat:
Zamieszczone przez krecio
Vtez,
kwestia interpretacji (lubisz te gierki?). Ok. zglosilem problem natury techniczno-wynalazczej. Mniej, jesli chodzi o sama technike wykonywania zdjec do panoram. W odpowiedzi dostalem info, ze glowica ok,, ale dla profi, a mozna sobie dac bez niej rade. Zgoda, lecz ja caly czas pytam sie czy ktos pstrykal zgodnie z tym co wyczytalem i jak w takim razie praktycznie radzil sie sobie z ustawieniem obiektywu. Ja wymyslilem blaszke. Tyle, ze wtedy aparat jest w poziomie. Pion tez mozna, ale to juz grubsza robota slusarska bo tzreba miec spawarke i stol traserski zeby zachowac 90 stopni. I mnie chodzi dokladnie o to czy i jak radziliscie sobie z tym problemem. Do tej pory wychodzi mi, ze nikt nie zwracal uwagi na te osie i punkty wezlowe. Natomiast sami stwierdzacie, ze nie kazdy soft to pozniej umie przetworzyc lub duzo obcina. Mialem identyczne problemy. Po analizie tego co wyczytalem o technice pstrykania, doszedlem do wniosku, ze po takim ustawieniu aparatu jak podano w ksiazce powinno to juz nie byc problemem. Czy to zbyt skomplikowane czy ja metnie sie wyslawiam?
pozdr.
krecio naprawdę kombinujesz jak koń pod górkę :) Panoramę można zrobić:
a) "z ręki" - zupełnie "amatorsko", byle cos było widać. Większośc kompaktów ma jakies wspomaganie takiego czegoś - moim G5 zrobiłem kilka całkiem fajnych fotek w ten sposób.
b) ze zwykłego dobrego statywu - jak już Ci napisali, punkt zamocowania statywu pokrywa się z osią optyczną. To, w połączeniu z techniką (blokada ekspozycji, nie za szeroki kąt, dobre wypoziomowanie głowicy, odpowiednio duży overlap, sklejanie z blendem) wystarczy w 99.9%, nawet zawodowych zastosowań
c) pozostałe 0.1% to... nie wiem, chyba już ekstremalne zawodostwo. Do którego i tak najlepsze są aparaty pozwalające zrobić >=360 stopni na jednej klatce
I niepotrzebnie przychrzaniasz sie na siłę do Viteza. To moja działka :mrgreen:
JA??? Do Viteza??? A niby za co??? Raz, cos tam kiedys... nawet nie pamietam czy to prawda :oops: :oops: :oops:
A to wszystko co muflonku napisales swiadczy, ze nie wiesz co to jest "punkt wezlowy obiektywu". A ja wiem, bo ksiazki czytam :lol: :lol: :lol: To tu jest problem. Zgranie tego punktu z osia optyczna. Jeszcze raz powtorze jak to jest (obrazowo) - przyloz pionowo patyczek do przedniej krawedzi obiektywu. Obracajac wokol niego aparat masz zgrany ten punkt wezlowy z osia. A na statywie trzeba tak ustawic aparat zeby tak wlasnie sie to obracalo na glowicy.
pozdr.
Czy Ty chcesz robić zdjęcia techniczne? Jeśli tak, to źle trafiłeś tutaj na forum :twisted: Jeśli natomiast nie, to aby Cię przekonać, że wymyślasz sobie problemy, być może udałoby mi się wydobyć od kumpla panoramiczne zdjęcie robione wokól ołtarza papieskiego w Gdańsku, w roku 1987. Zdjęcie robione z ręki :shock: a następnie mozolnie sklejane pod powiększalnikiem. Dla mnie osobiście szok. Czyli daje się :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez krecio
Zgadza się, nie wiem (lub raczej nie wiedziałem, bo Twój opis jest raczej jasny). To teraz zacytuj jeszcze z tych mądrych książek jakieś przykłady sytuacji, w których taki sposób robienia panoramy jest wazny dla osiągnięcia konkretnego celu - i robienie jej "po chłopsku" nie pozwala na jego osiągnięcie.Cytat:
Zamieszczone przez krecio
(robienie "panoramy" obiektów odległych o pół metra, obiektywem 17mm, aparatem full-frame się nie liczy ;-))
[ Dodano: 05-02-2005, 23:36 ]
Tak btw:
Coś chyba źle pisza w Twoich książkach. O ile dobrze rozumiem ideę (obracanie wokół środka toru optycznego, tam gdzie wiązka jest "zerowa"), to racej należałoby wbić ten patyczek gdzieś w środku obiektywu, w okolicach połowy - ale dokładnie to zależy od konstrukcji optycznej.Cytat:
Zamieszczone przez krecio
Czy, zakładając hipotetycznie, że masz rzeczone urządzenie, widziałeś gdzieś w danych technicznych obiektywów "odległość punktu węzłowego"? Z dokładnością sporo wiekszą niż milimetry, bo to się w końcu o odległość od matrycy rozchodzi...