No widzisz po prostu serwis na Żytniej jest bardzo OK. Ja zaniosłem do przeczyszczenia matrycy swojego i bez problemów (bezpłatnie) wyczyścili mi również matówkę.
Wersja do druku
Ufff. już myślałem że zamiast czyścić matrycę wzieli i ją wymienili ;)
Matówkę da się czyścić, ale jest z tym zabawa. Najlepiej bezdotykowo aby nie wpłynąć szorowaniem na matowość matówki. Zatem jakaś wanienka US, suszenie, chuchanie, zabawa.
Gdyby powierzchni matowych nie można czyścić to wiesz jak by wyglądały nasze domy? ;)
Dawno, dawno temu miałem taki aparat: EOS3. Matówkę to miało jak najbardziej wymienną, do tego charakteryzującą się jedną szczególną cechą. Otóż całkiem po środku widniał ślicznie odznaczony odcisk mojego kciuka. Co ja się nakombinowałem, żeby go usunąć, ile sposobów nie sprawdziłem.. Po roku "fotografowania z kciukiem", aparat zmienił miejsce pobytu na torbę kolegi.
Ostatnio miałem możliwość zrobienia kilku zdjęć tą trójką. I wiecie co? Dokumentacja daktyloskopijna na matówce jest tam nadal :mrgreen:
Ale przy 45 punktach AF nawet tak bardzo nie przeszkadza.
Czyściłem matówkę w 5D wielokrotnie z różnym skutkiem ,najczęściej coś zostawało.Trzeba przywyknąć do włosków i innych paprochów albo nie zmieniać obiektywów ,tylko po co wtedy lustrzanka?