ewg, a z jakim szklem chcialbys uzywac ten konwerter?
Wersja do druku
ewg, a z jakim szklem chcialbys uzywac ten konwerter?
Witam
ja uzywalem Raynoxa 0,6 ktory jakosciowo byl zdecydowanie lepszy niz ten w temacie (uzywalem z sony 717) no i blyskawicznie sie go pozbylem z uwagi na mocno pogorszona ostrosci na zdjeciach z tym konwerterem
A ja kiedys podpinalem wlasnie chyba taki. Moj kolega z gazety lokalnej uzywa/uzywal czegos takiego pod 18-55.
Podpialem go kiedys pod EF 28/1.8 i mam nawet to zdjecie :-)
tyle ze robilem na cz/b materiale (slajdzie dokladnie) wiec abberacje ciezko zobaczyc. Do architektury sie nie nadaje bo beczkuje i rogi ma srednie pod wzgledme ostrosci. Ale w reporterce mysle ze moze byc.
tutaj to foto o ktorym wspomnialem.
- właśnie o tym jest cały ten wątek...Cytat:
No dość ciekawe stwierdzenie. Po co niby z zoomem ? To nie lepiej "odjechać" na krótki koniec ?.
- czy to nie ciekawe? :mrgreen:Cytat:
Przy szerokim kącie jest duża szansa że obiektyw "zobaczy" swoje wnetrze.
Dzięki za pierwszą fotkę w tym wątku! W tym powiekszeniu wygląda nieźle. :rolleyes:
Oczywiście że nie używałem i nie będę, bo z założenia nie lubie protez :).
Po prostu każdy obiektyw to jakiś mniej lub bardziej ostatecznie skorygowany układ optyczny, który w skutek dodawania kolejnych (nie projektowanych specjalnie do niego) dodatkowych elementów optycznych staje sie nowym już nie tak dobrze skorygowanym układem.
Dodajesz nowy element który zmniejsza kontrast (rozdzielczość), a zmieniając ogniskową powoduje że obiektyw pracuje w zakresie ogniskowych pod, które nie był projektowany. Co w efekcie prowadzi do ujawnienia tych wszystkich nieskorygowanych przez producenta wad. I tyle.
Moje długie doświadczenie prowadzi do wniosku, że zawsze prędzej czy później takie rozwiązanie okazuje sie być zbyt dużym kompromisem i to najczęściej wtedy kiedy tego najmniej potrzebujemy.