Dawaj jakieś sample :twisted:
Wersja do druku
Dawaj jakieś sample :twisted:
Sposób na balans: RAW
Szumy: Na pewno spore bo CCD od Kodaka.
Matryca: Czemu nie dali FF? Wienietowanie to nie taki problem aby pomniejszać matrycę...
Migawka: nie wiem po co wymienili tę płócienną. Dziwna polityka.
Nazwa: Czemu M8, nie M7D? Od razu rozwiewa to nadzieje na nowe modele analogowe...
Analogowe są MP i M7, obydwie są ciągle produkowane (M7 pewnie
w edycjach kolekcjonerskich), ta pierwsza pewnie doczeka się kiedyś
drugiej wersji z jakimiś udoskonaleniami (np. dzwigienka do korekcji
wizjera :)
Co do matrycy, zapominacie o pewnym drobiazgu, M8 nie ma lustra,
wobec czego nie obowiązuje w aż tak znacznym zakresie zasada
1/ogniskowa nie limituje tak stosowanych czasów i nie wpływa na
konieczność stosowania wysokich czułości.. No i do M8 nie podpina się
ciemnych zoomików, ale jasne szkiełka stałoogniskowe..
A co ma lustro do poruszenia zdjęcia?
To po pierwsze. Po drugie z uwagi na brak komory lustra można w Leice stosować obiektywy szerokokątne o bardziej symetrycznej konstrukcji optycznej (Biogon). Aby rzecz uczynić nieco bardziej jasną, pozwolę sobie zaprezentować wykres MTF obiektywu Biogon 21/2,8:
i dla porównania Canon EF 20/2,8
Jak widać jest subtelna różnica :lol: W zestawieniu z matrycą pozbawioną OLPF może to np. w krajobrazie dawać niczego sobie rezultaty
Jakos mnie g... obchodzą te detele techniczne. Poprosze o zdjecia lub RAW i Wam powiem co to warte, bo na razie to techniczny ogórdek posialiście, a ja praktyk jestem ;)
Ale Oni tylko macali M8 a nie kupili, z czego mają te zdjęcia wytrzepać! Może z... :twisted: Nic tylko sample i sample. Prawdziwy miłośnik sprzętu pasjonuje się wykresami, tabelami i liczbami. A Ty tu Iczek o zdjęciach wyskakujesz ;-)
A poważnie to podpisuję się pod wcześniejszymi opiniami. W M8 wartościowe jest tylko logo "Leica". Reszta to drogie badziewie dla ekstremalnych snobów. Choć szkło , jak można się było spodziewać, dobre.
Zawsze w dalmierzowcach mozna bylo stosowac dluzsze czasy, ze wzledu na brak wibracji spowodowanych klapaniem lustra. Dawalo to zysk- jakies 1 EV. Duzo, czy nie ale zysk jest. do tego jasne dobrze skorygowane szkla, ktorych tylnie soczewki byly znacznie blizej plaszczyzny filmu/migawki.
Drogie to? To zalezy jak spojrzec. Niektore topowe firmy produkuja duzy i ciezki badziew z duzymi i ciezkimi szklami- fatalnie skorygowanymi do cyfry. Potem uzytkownicy rozpisuja sie jak to znalezli dobry ezemplarz drogiego szkla za siodmym razem. Samo wozenie korpusow do naprawy i wysylanie szkliel tam i nazad moze byc drozsze od Leici. Na pewno zas bardziej stresujace.
Poczekamy na zdjecia, wszystko okaze wtedy jasne. Faktem jest, ze na polskie warunki jest to aparat drogi. Zawsze jednak Leica byla droga. Nawet dzis analogowe modele serii M trzymaja cene, czego nie mozna powiedziec o topowych modelach innych znanych firm. To jest wlasnie fenomen Leici. Dla wielu niezrozumialy, z pewnych powodow.
czesc.Ch.
Coś jednak z firmą jest, skoro do dzisiaj konstruuje, produkuje i sprzedaje za duże pieniądze swoje "niewydarzone" puszki i słoiki, bo porządnym body i szkłem nazwać tego nie można, jak wielu uważa. Nawet do Panasonica to ładuje.
--
Chyba z powrotem uruchomię swojego FED-a, dostałem od taty jakieś 20 lat temu. Będzie prawie jak ... ale tylko prawie ...