Wersja do druku
Kartonowym, Czacha, KARTONOWYM :wink: Na deszczu to już w ogóle wymięka, chyba że karton wodoszczelny z nóżkami zakończonymi gumą, coby nie odpłynął razem z aparatem 8) Nie, no konstrukcje ogólnie są w miarę stabilne, ale niektóre bardzo dobrze tłumią drgania, są poręczniejsze i łatwiejsze w obsłdze i transporcie.Cytat:
Tak z czystej ciekawosci - w jakim statywie rozjezdzaja sie nogi pod A70? Mielismy w FJ takie male plastikowe statywiki po 20zl.. nawet G5 stal stabilnie
Wyszedlem z zalozenia ze kiedys zmienisz A70 na cos bardziej zaawansowanego wiec raczej na pewno wiekszego i ciezszego. Polecam Manfrotto z kilku powodow, przede wszystkim doskonala jakos wykonania i funkcjonalnosc a poza tym jesli kiedys bedziesz chcial sprzedac uzywany statyw na Manfrotto z latwoscia znajdziesz kupca i sprzedasz go w dobrej cenie.
Podoba mi się to stwierdzenie, kupmy statyw, aby go kiedyśsprzedać za dobrą cenę, muszę przyznać, że kupując towary jeszcze takiego powodu nie miałem :lol:Cytat:
jesli kiedys bedziesz chcial sprzedac uzywany statyw na Manfrotto z latwoscia znajdziesz kupca i sprzedasz go w dobrej cenie.
Sprawa tyczy się statywów, tylko że tym razem do G3. Mam na oku kilku kolesi z Kraka, co mi na allegro Velbony Cx440 i DX888 Digi oferują, tylko jakoś sam decyzji podjąć nie chcę, wolę się poradzić naszych expertów i wszystkich forumowiczów, jaki statywik polecają do Canona PowerShot G3 (trochę na nim będzie podowieszane więc masa troszkę większa niżproducenta :wink: ) z półroczną perspektywą zmiany na jakiegoś eoska 300 mark II :?: Czekam na sugestie :roll:
Ostatecznie jak ci żal kasy to "wystarczy" woreczek wypełniony piaskiem.
Dzięki za sarkazm, ale narazie bawię się słownikami, z lekka wkurzające zajęcie. Rozglądałem się trochę i mam dylemat mięczy velbonem DX 880, CX 660 a sherpą 220.Cytat:
Ostatecznie jak ci żal kasy to "wystarczy" woreczek wypełniony piaskiem.
Bo jak za same nogi manfrotto mam dać 450 PLN i coś koło tego za głowicę 3d to ja dziękuję, postoję :roll:
Ja mam Velbona Sherpa takiego z niezależnym układem nóg i jestem z niego bardzo zadowolony. Stabilny (na EOS 30 + tele), na każdy teren i dokładna, sztywna głowica :D Za cenę ~300 PLN :D :D :D
pod a 70 spokjnie starczy Velbon 440 sam mam takieg i jakos robiac zdjecia nocne po 20-30s nieokazal sie jakim niezdarnych gowienkiem.....
na allegro ok 120 zl w Media Markt kupilem go za 135zl! :mrgreen:
Widzicie zarowno jedna strona jak druga ma duzo racji! Manfrotto jes bardzo dobra firma robiaca dobre statywy, jest to taka posrednia firma robiaca statywy dla amatorow jak i profesjonalistow. "Przrobiłem" duzo statywow roznych marek zarowno pod kamery amatorskie jak i pod kamery profesjonalne DV-Cam/Beta.
Czego mozna oczekiwac po Manfotto to tego ze bedzie stabilny i trały.
Ale cena w przypadku statywow amatorskch tez jest wazna, mozna kupic statyw wartosci polowy ceny aparatu. Ale wydaje mi sie ze powinno sie szukac statywu ktory kosztuje nie duzo, a ma zalety. A podstatowymi jest to ze bedzie stabilny, trwały (czesto zdarza sie ze po kilkunastu dniach czy kilku tygodniach intensywnego uzytkowania statyw zaczyna szwankowac, przestaja trzymać fiksy czy rozpada sie głowica) oraz w tym przypadku mały (po złożeniu).
[ Dodano: 04-07-2004 ]
tomm,
ale nie sadze zeby kolo wydawal wiecej na statyw niz dal za swoj aparat - a manfrotto sobie cenia, ale przedewszystkim profesjonalisci!, ktorzy zarabiaja na nim dobry grosik, moim zdaniem Velbon dlaniego jest w zupelnosci jak na chwile obecna...... :idea:Cytat:
Szukam jakiegos prostego, taniego statywu do A70
To wlasnie mialem na mysli!
Manfrotto jest dobre, ale zarazem drogie...
Gdyby aparat kosztowal 2000-3000 zl to wtedy zasadne byloby wydac na statyw 500-700zl
A w tym przypadku nalezy przyjrzec sie statywom w granicach 100-200 zl
Statyw powinien byc stabilny, nie zbyt lekki i nieduzy po zlozeniu!
Wazna rzecza jest to zeby statyw byl wykonany w miare pozadnie, to znaczy trzeba zwrocic uwage na fixy, wiadomo ze wykonane ze slabego plastiku po kilku miesiacach sie wyrobia i statyw bedzie nadawal sie na smietnik albo do naprawy...