Lepiej błyskowe wyzwalane kablem lub radiowo. Przez błysk lampy z aparatu jest bardzo trudno, bo nie zawsze daje się wyłączyć przedbłysk, poza tym błysk z aparatu psuje światło które sobie ustawimy przy pomocy lamp zewnętrznych.
250W to raczej mało. Tzn 1x500 (halogen) to mało, czyli 2x250 również niewiele. W dodatku parasolki są bez dyfuzora, tylko jako srebrny reflektor. Nie daje to miękkiego światła, raczej sprawia wrażenie wielu punktowych. Potrafi robić brzydkie cienie.Cytat:
Bo na Allegro taki zestaw ze świtałem ciagłym to koszt np. 350 złotych
http://www.allegro.pl/item241451138_...ojna_moc_.html
Tu już lepiej, bo są dyfuzoryCytat:
Słabiutkie lampki...
Przy błyskowych żarówkach i przy 420ex odpalanej bez ttla czyli na pełnej mocy, regulowałem poprzez umieszczenie kartki białego papieru przed palnikiem. Kartki bądź kartek lub kartki złożonej odpowiednią ilość razy.Cytat:
Szkoda tylko, że na ile się orientuję, to nie bardzo jest jak regulować w tak tanich zestawach moc światła.
Nie sposób się nie zgodzić.Cytat:
Tak na logikę, to wydaje się, że wygodniejsze powinno być wygodniejsze.
BędzieCytat:
Tylko, czy zestaw w tej cenie (pierwszy link) nie jest za słaby? Czy nie będzie zbyt ciemno?
Polecę błyskowe i cyfrę do podglądu efektów (zamiast polaroida), nawet na ekraniku.Cytat:
Jakie są Wasze przemyślenia / doświadczenia w kwestii prosty zestaw domowego studia - światło byłskowe vs ciągłe? Jakie rozwiązania polecacie?
Lepsze jest błyskowe z pilotami, ale przy tanich lampach proporcje halogenów mogą być inne niż błysku i też warto sprawdzać cyfrą.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Do wygodnej pracy będzie za wąskie. Za wąskie będzie też to umieszczenia niektórych teł.
Do amatorskiej pracy będzie dobre, bo zawsze można sobie jakoś poradzić, wystarczy głowa.