Zauważ tylko jedno. W zależności co oglądałeś wcześniej, to kolory ci się wydadzą naturalne lub nie. IMHO to przykład marnej definicji.
Przez naturalne rozumiesz "sztuczne, ale ładne" :mrgreen: :mrgreen:
Z filozofem nie da się rozmawiać o definicjach. To jasne. Dziwie się, że z informatykiem się nie da.