Wiesz możesz zaryzykować naprawę 300D w tym serwisie, cena o połowę niższa niż na Żytniej a jeśli dają gwarancję to niewiele ryzykujesz. No i zawsze możesz mieć drugie body do 350D :)
Ludzie różne rzeczy piszą, taki przywilej demokracji.
Wersja do druku
Wiesz możesz zaryzykować naprawę 300D w tym serwisie, cena o połowę niższa niż na Żytniej a jeśli dają gwarancję to niewiele ryzykujesz. No i zawsze możesz mieć drugie body do 350D :)
Ludzie różne rzeczy piszą, taki przywilej demokracji.
tomaszq: nie tylko.
poszukaj wcześniej niż przed ostatnią ich głupią akcją spamowania. :)
naprawiales cos tam,ze ich polecasz?Cytat:
Zamieszczone przez Mac
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :).Cytat:
Zamieszczone przez gawryl
Oj, napisz coś więcej.
W!
Jezeli mialbym nie dzialajacy aparat i moglbym z gwarancja naprawic go za 1/3ceny nowego to bym go naprawial. Zupelnie nierozumiem Twoich obaw! Jak myslisz, ze skoro zalozyli serwis i ten serwis funkcjonuje to znaczy ze kazdy aparat do nich oddany wraca nadal zepsuty?? Bo nie kumam tego typu rozsterek i watpliwosci. Zwykle ludzie ktorzy otwieraja serwis foto maja wiecej sukcesow niz porazek. No i poza tym przez pol roku masz mnostwo sposobnosci na przetestowanie aparatu ;> Niezadowoloby klient = zamkniety wkrotce serwis.
p.s. Na Zytniej wbrew panujacej tu powszechnie opinii reklamacji i niezadowolonych klinetow bylo i jest niewiele! Po prostu Ci niezadowoleni pisza na forach a Ci zadowoleni robia zdjecia ;/ Do tego trzeba dodac polska mentalnosc - za duzo kasy zdzieraja, itp. Pracowalem w serwisie uk przez kilka miesiecy i nikt tam nie dziwil sie ze trzeba zaplacic za wysoko specjalistyczna usluge naprawcza. U nas jest tak, ze bedac fotografem ludzie wyciskaja kase za zdjecia weselne i nie maja watpliwosci moralnych aby kasowac kilkaset zlotych za to, natomiast placza jak maja zaplacic za wymiane migawki 800pln. No coz... Trzeba pamietac ze na tym jest to oparte, kazdy w tym systemie musi i chce zarobic!
Zdrowko
co innego niedzialajacy, a co innego zalany w trupa ;) taki aparat mimo naprawy moze zawieszac sie wielokrotnie, a po chwili (godzinie:) ) znowu sprawnie funcjonowac (to zdanie technikow). czyli mimo wylozenia 700pln mialbym niepewny aparat (bo szczescia sobie nie wroze gdy wysle na gwarancje aparat z ,,pojawiajaca sie i znikajaca'' usterka). jesli jednak wszystko bedzie ok, to przebieg mojego aparatu wynosi rok czasu i czeka mnie wymiana migawki (~800pln) co lacznie daje w niedlugiej przyszlosci 1500pln (podkresle: za niepeweny aparat). wole wiec doinwestowac 500pln w nowy sprzet z dwuletnia gwarancja i nowa migawka :)Cytat:
Zamieszczone przez lukep
niemniej jednak nie odpowiedziales na moje pytanie....
Nie mam nic przeciwko zarabianiu. Malkontenctwo jest mi znane, ale bez przesady. Około roku temu spadł mi na pryzmę żwiru 70-200/2,8. Niestety przednia soczewka odpłynęła do krainy wiecznych łowów. Skontaktowałem się z serwisem z pytaniem o cenę samej soczewki bez robocizny. Odpowiedź wprawiła mnie w konsternację - ok. 1500zł netto.Cytat:
Zamieszczone przez lukep
Teraz pytanie. Jak to możliwe, żeby jedna z 18 (o ile dobrze pamiętam) soczewek w szkle za ok. 4020 zł netto kosztowała 37% wartości nowego obiektywu?
Nie będę silił się na wycenę szkła składanego z części, bo czasem mogłoby się okazać, że za takie cudo można kupić wszystkie L-ki z oferty Canona ;).
Rozumiem, że ceny części zamiennych są wyższe niż tych używanych do produkcji, ale stosowanie marży, które wprowadziłyby handlarzy narkotyków w euforię uważam za po prostu nieuczciwe.
Ja akurat naprawiałem tam zamoczony 10D (na deszczu). Wymienili "płytę zasilacza" a zapłaciłem 400 PLN. Dostałem pół roku gwarancji. Póki co działa bez zarzutu od 2 miesięcy. Swoją drogą, sprzęt nie jest naprawiany w Polsce. Wysyłają do Brukseli...
W!
Marze na czesci do aparatow sa ogromne, podobnie jak na sprzet wysoko specjalistyczny, juz kiedys pisalem ze fimra Bizerba kaze placic za kawalek platiku z obudowy do wagi 900pln netto. To jest polityka firm. Canon uwaza ze jezeli chcesz wymienic szklo w obiektywie to musisz za to slono zaplacic lub zakupic nowe szklo. Za trzymanie czesci zamiennych Canon i inne firmy placa ogromne pieniadze. Na szkoleniu kilka lat temu w firmie Riso, mowili ze na magazyn czesci zamiennych miesiecznie placa w Hamburgu kolo 25 tys. Euro. Tak to juz jest. A placi klient. Ahaaaa, jeszcze jest aspekt dbania o sprzet - majac swiadomosc iz trzeba za cos, za obudowe, bagnet, etc zaplacic takie pieniadze uzytkownicy dbaja duzo bardziej o sprzet ;/
Co do tego serwisu - nie mam zadnych o nich wiesci, ale bez problemu bym im oddal mimo wszystko swoj aparat, no chyba ze naprawde migawka jeszcze by byla do wyminany... ;>
Zdrowko
Tylko Canona?Cytat:
Zamieszczone przez TomaszQ
A wez podpytaj serwisy samochodowe o czesci i sprobuj wyliczyc sobie potem koszt samochodu tak skladanego.
Albo telewizora, albo telefonu komorkowego.
Na szczescie komputery jeszcze sie opieraja takiej monopolizacji :roll: .