Ja też bym nie podejrzewał o pstryknięcie 1d 5500 zdjęć...
chociaż... w sumie to możłiwe.
Fotoreporter sportowy miał dwa aparaty.
Do jednego miał ciągleprzyczepione 300/2.8.
do drugie 16-35/2.8
Nie robi on piłki nożnej (cieszący się po bramce piłkarze odpadają. ;) )
a np wioślarstwo czy skoki jeździeckie (zawsze w kij daleko do obiektu by wyszła sensowna fota. ;) )
I drugiego body używał tylko przy flower ceremony...
No dobra, brzmi jak utopia. ;)